Noc z piątku na sobotę 10 lipca nie należała do spokojnych. 9-metrowa gałąź 700-letniego dębu Bartek została złamana przez wiatr. W całej Polsce dachy zrywane były przez podmuchy. Straż pożarna nie nadążała z akcjami. Aż 15 obozów harcerskich zostało ewakuowanych. Wśród poszkodowanych po nocnych nawałnicach znajdują się również dzieci.Liczba interwencji podejmowanych przez straż pożarną w nocy z 9 na 10 lipca jest podawana w tysiącach. Strażacy w całym kraju interweniowali ponad 5 tys. razy.Nocne wyładowania i towarzyszące im ulewy oraz silny wiatr były powodem wielu bezsennych godzin Polaków w większości kraju. Niektórzy nie mogą ze spokojem patrzeć na rozpoczynającą się sobotę. Powodem są poważne uszkodzenia.