Dziennikarz Radia Gdańsk, Marcin Mindykowski, został nagle zwolniony z pracy. Niedługo wcześniej podpisał się pod listem ws. obrony TVN. Po 9 latach pracy stacja nie wyjaśniła mu nawet powodów jego zwolnienia. Mindykowski miał również, według jego kolegów, otrzymać reprymendę od kierownika.