Pożar w areszcie dla nieletnich w Egipcie. Służby przekazały informacje o co najmniej sześciu ofiarach oraz 30 rannych. Przyczyny zdarzenia wyjaśni prokuratura, która rozpoczęła już śledztwo w tej sprawie. Choć oficjalne przyczyny wybuchu pożaru w Egipcie nie są znane, lokalne media obiegła informacja o zwarciu elektrycznym. Tragiczny pożar w EgipcieDo sytuacji doszło 3 czerwca w jednym z aresztów dla osób nieletnich w dzielnicy Marj w Kairze. Świadkowie relacjonują, że w zakładzie doszło do awantury między dwoma osadzonymi.Chłopcy rozpoczęli ze sobą walkę, podczas której nieoczekiwanie w pomieszczeniach aresztu pojawiły się płomienie. Mimo przybycia na miejsce straży pożarnej, nie udało się w porę ewakuować wszystkich osadzonych. Zamknięte cele uniemożliwiły dzieciom ucieczkę. W wyniku szybkiego rozprzestrzeniania się ognia 30 z nich zostało ciężko rannych i przetransportowanych do szpitali. Co najmniej sześć osób zginęło na miejscu. Badaniem przyczyn tragedii zajmuje się egipska prokuratura. W mediach pojawiają się nieoficjalne informacje dotyczące ewentualnego powodu pożaru. Ignorowanie przepisów przeciwpożarowych Doniesienia jakie pojawiły się w egipskich mediach mówią o zwarciu elektrycznym jako o przyczynie wybuchu pożaru w areszcie w Kairze. Pojawiły się też informacje o zaniedbywaniu przestrzegania przepisów przeciwpożarowych w krajowych instytucjach, które często są przyczynami tego rodzaju tragedii. Zaledwie w 2020 r. w Egipcie doszło do 52 tys. pożarów. Zginęło w nich prawie 200 osób. Ostatnia głośna tragedia to wybuch ognia w fabryce odzieży nieopodal stolicy. Zginęło wówczas 20 pracowników. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Ukraina: Balon roztrzaskał się o ziemię razem z pasażerami w koszu. Nie żyje jedna osobaNiepokojące doniesienia z Czarnobyla. Naukowcy zauważyli niebezpieczne reakcjeDziewczynka z memu z pożarem będzie zarabiała miliony na swoim wizerunku. Pierwszy milion już za niąŹródło: wp.pl
Magdalena Żuk zginęła 30 kwietnia 2017 roku. Jej sprawa do dziś nie jest wyjaśniona.Kobieta miała sama przebywać w Egipcie. W czasie swojego pobytu dzwoniła do bliskich, twierdząc, że boi się i chce wrócić do domu. Na lotnisku cofnięto ją do szpitala. Tam zmarła po upadku z okna na pierwszym piętrze. Sprawa jest o tyle zagadkowa, że z Egiptu do polskiej prokuratury dopływają jedynie urywki materiału dowodowego. Mimo apeli ministra Ziobry, śledztwo się przedłuża. Rodzina zmarłej twierdzi, że ktoś ją zamordował. Nie wierzy w samobójstwo.
