Tragedia w okolicach Białegostoku. Kobieta topiła się w basenie. Mężczyzna wyciągnął ją z wody i zawiadomił pogotowie. Po przyjeździe na miejsce służb, oboje już nie żyli. Zdarzenie miało miejsce we wsi Zajezierce, nieopodal Białegostoku. Tragedia pod Białymstokiem O okolicznościach wydarzenia poinformował portal TVP Info. Do sytuacji miało dojść ok. godz. 20. Według nieoficjalnych informacji, pogotowie otrzymało zgłoszenie od 63-letniego mężczyzny. Tłumaczyć miał, że przebywająca z nim na posesji 53-letnia kobieta kąpała się w domowym basenie. W pewnym momencie nieoczekiwanie zaczęła się topić. Mężczyzna zdecydował się pospieszyć na ratunek. Wyciągnął kobietę z wody i rozpoczął proces reanimacyjny. W międzyczasie zadzwonił na numer alarmowy.Po otrzymaniu zgłoszenia, służby wyruszyły pod wskazany adres.Po dotarciu do wsi pod Białymstokiem ratownikom ukazał się zatrważający widok. Po wejściu na posesję okazało się, że zarówno mężczyzna jak i kobieta już nie żyją. Niejasne przyczyny Po stwierdzeniu zgonów, do Zajezierc pod Białymstokiem przyjechała policja. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, prace rozpoczęła również prokuratura. Według nieoficjalnych informacji, sprawa nie ma charakteru kryminalnego, co oznacza, że na terenie posiadłości doszło najprawdopodobniej do nieszczęśliwego wypadku. Szczegóły sprawy nie są w tej chwili znane. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Szumlewicz obnaża paradoksy kościoła. "Bezbożnik" to książka nie tylko dla ateistówRyszard Czarnecki opowiedział o wakacyjnych planach Jarosława KaczyńskiegoO. Szustak zabrał głos po spotkaniu z abp. GądeckimŹródło: tvp.info
W wieku 64 lat zmarła Ewa Kozłowska, wieloletnia współpracowniczka Polskiego Radia Białystok, a także aktorka, którą widzowie kojarzyć mogą z roli gospodyni w "Ojcu Mateuszu". Związana z Białymstokiem artystka, była jedną z najważniejszych postaci kultury miasta. Ewa Kozłowska nie żyjeInformację o śmierci wybitnej białostockiej artystki podało Polskie Radio Białystok. Ewa Kozłowska zmarła w szpitalu po wyczerpującej walce z ciężką chorobą. Artystka urodziła się 5 lutego 1957 r. W 1980 r. ukończyła studia na Wydziale Lalkarskim PWST w Warszawie - Filii w Białymstoku. W latach 1980-1991 pracowała w Białostockim Teatrze Lalek. Po raz pierwszy na ekranie widzowie zobaczyć mogli ją w spektaklu telewizyjnym "Bajka o dobrym smoku" z 1987 r. Odchodzi artystka... Na filmowy debiut aktorki fani czekać musieli długo, bo aż do drugiej dekady XXI w. W 2011 r. wystąpiła w "Księstwie" Andrzeja Barańskiego z Rafałem Zawieruchą w roli głównej. Rok później Ewa Kozłowska powróciła do telewizji, gdzie wcieliła się w rolę gospodyni Ewy Marii w jednym z odcinków popularnego serialu "Ojciec Mateusz". Artystka silnie związana była z Białymstokiem, gdzie przez ostatnie kilkanaście lat pracowała w lokalnej rozgłośni radiowej. Była twórczynią bajek i dobranocek emitowanych na antenie Polskiego Radia Białystok. Wcielała się też w jedną z postaci w słuchowisku "Na Młynowej". Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Kraśko zadrwił w "Faktach" TVN z Sasina. Minister buduje w Tomaszowie Lubelskim łuk triumfalnyMateusz Morawiecki bohaterem skeczu Kabaretu Młodych Panów. Zabawne wideo podbija siećProblemy kolejnych kanałów TVN? W uchwale KRRiT zobowiązuje nadawców i zapowiada interwencję u premieraźródło: rmf.fm, Polskie Radio Białystok, filmpolski.pl, wtv.pl
Białystok. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski przebywa w szpitalu z powodu zakażenia koronawirusem. Biuro prasowe samorządowca przekazało, że “czuje się dobrze”. We wpisie na Twitterze Truskolaski zaapelował do obywateli o rozwagę.
Policjanci z Białegostoku zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli nakłonić staruszkę do wyrzucenia przez balkon oszczędności całego życia. 92-latka, która była przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji, przekazała oszustom 150 tys. zł. Grozi im kilka lat więzienia.Pod koniec czerwca do starszej kobiety mieszkającej na osiedlu Leśna Dolina w Białymstoku zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta. Oszust przekazał 93-latce informacje o rzekomym rozpracowywaniu grupy przestępczej.Złodzieje, o których opowiadał fałszywy policjant, mieli wymuszać od mieszkańców pieniądze. Następnie poprosił seniorkę o zebranie wszystkich oszczędności.
W sobotę w Goniądzu doszło do zatrzymania działaczki antyszczepionkowej Justyny S., która próbowała bez biletu dostać się na festiwal muzyczny "Rock na Bagnie" w Goniądzu, przeznaczony tylko dla osób zaszczepionych. Policja postawiła jej zarzuty. Organizatorzy zdecydowali się wezwać ochronę. Antyszczepionkowcy chcieli wejść na koncert dla zaszczepionych Do incydentu doszło w sobotę w Goniądzu, gdzie odbywał się zapowiadany od dawna festiwal muzyczny "Rock na Bagnie". Zgodnie z postanowieniem organizatorów, udział w wydarzeniu mogły wziąć jedynie zaszczepione osoby. Melomanom, którzy nie mogli wykazać się dowodem na pełne zaszczepienie na koronawirusa, uniemożliwiony został zakup biletu. Z takim stanem rzeczy nie chciała się pogodzić działaczka antyszczepionkowa Justyna S., która postanowiła wejść na teren imprezy masowej bez odpowiedniego biletu. Po tym, jak kobieta nie chciała dostosować się do poleceń ochrony festiwalu, na miejsce wezwana została policja. - Wczoraj po południu policjanci zostali poproszeni przez organizatora imprezy masowej o interwencję wobec osoby, która próbowała wtargnąć na teren tej imprezy bez biletu i nie stosowała się do poleceń ochrony. W czasie interwencji nie reagowała na polecenia policjantów, w tym odmówiła podania danych osobowych - przekazała w rozmowie z WTV rzeczniczka podlaskiej policji Elżbieta Zaborowska. Zarzuty dla działaczki W zaistniałej sytuacji policja zadecydowała o zatrzymaniu Justyny S. i przewiezieniu jej na komisariat w Białymstoku. - W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, kobieta została zatrzymana i trafiła do pomieszczenia dla osób zatrzymanych - powiedziała nam sierż. szt. Elżbieta Zaborowska. Choć Justyna S. została dziś wypuszczona na wolność, wszystko wskazuje na to, że będzie musiała ponieść konsekwencje swojego czynu. - Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutu z art. 60 ust. 1a ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Dziś kobieta usłyszała zarzut - powiedziała rzeczniczka podlaskiej policji. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Będzie obowiązek szczepień? Prof. Simon zabrał głosWidmo kolejnych lockdownów. Zdecyduje liczba zaszczepionychPowrót do szkół. Nauczyciele szykują strajk?Źródło: wtv.pl Zdjęcie główne: screeny z materiału wideo zamieszczonego na kanale youtube.com/Sztywnanoga z Zasadami
Białystok. Ogromne ulewy zalały ulice, komunikację miejską i drogi. W mediach społecznościowych ukazały się porażające nagrania. O godzinie 18:15 IMGW wydało komunikat w sprawie ulewy w Białymstoku. W ciągu jednej godziny w mieście spadło aż 26 litrów wody. A w kulminacyjnym momencie w ciągu 10 minut aż 9,1 litra deszczu.Porywy wiatru osiągały prędkość nawet do 90 kilometrów na godzinę.
We wtorek temperatury sięgną 32 stopni. Po południu i wieczorem w południowo-zachodniej Polsce spodziewać należy się silnych burz. Najchłodniej ma być na Podlasiu.
Wiadomo już kto zmarł w wyniku tragedii, do jakiej doszło wczoraj w okolicach Białegostoku. To znany lekarz prof. Tadeusz Łapiński oraz jego małżonka. Mężczyzna miał zawiadomić pogotowie po tym, jak wyciągnął z wody topiącą się w przydomowym basenie kobietę. Sam zmarł jeszcze przed przybyciem karetki. Zmarły lekarz pracował w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Tragedia pod Białymstokiem Zaledwie kilka godzin temu w mediach pojawiła się informacja o tragedii, do jakiej doszło w miejscowości Zajezierce nieopodal Białegostoku. Wg nieoficjalnych informacji, jakie przekazała TVP Info, pogotowie miało wczoraj ok. godz. 20 otrzymać telefon od 63-letniego mężczyzny.Z informacji przekazanych przez portal wynika, że na jego posesji miało dojść do utonięcia w przydomowym basenie towarzyszącej mu 53-letniej kobiety. Po wyciągnęciu jej z wody, mężczyzna podjął reanimację. Zawiadomił również służby ratunkowe. Pogotowie niezwłocznie przybyło na miejsce. Widok, jaki ukazał się oczom ratowników, był szokujący. Zarówno mężczyzna jak i kobieta już nie żyli. Po stwierdzeniu zgonów zawiadomiono policję oraz prokuraturę. Okazuje się, że 63-letni mężczyzna to znany i ceniony lekarz prof. Tadeusz Łapiński. Towarzysząca mu kobieta była jego małżonką. Specjalista pracował w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Śmierć cenionego lekarza - Pan Profesor Tadeusz Łapiński był niezwykle cenionym specjalistą i jest to olbrzymia strata dla naszego szpitala i całego środowiska akademickiego - przekazała cytowana przez "Kurier Poranny" rzeczniczka USK w Białymstoku Katarzyna Malinowska-Olczyk. - Stał na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, cechowała go empatia, był mocno zaangażowany w leczenie pacjentów, zawsze był blisko nich, podobnie jak jego żona, która także pracowała na oddziale covidowym - dodała. O śmierci cenionego lekarza powiadomił również rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. dr hab. Adam Krętkowski. Informacja pojawiła się na oficjalnej stronie UMB. Z głębokim żalem zawiadamiam, że w dniu 2 czerwca br.zmarł tragicznie prof. dr hab. Tadeusz Wojciech Łapiński,pracownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii, lekarz, wieloletni nauczyciel akademicki - napisał - W Zmarłym żegnamy wspaniałego człowieka, szanowanego nauczyciela akademickiego, wychowawcę młodzieży.Polskie Radio Białystok przekazało nieoficjalne informacje, że śmierć małżeństwa nastąpić mogła w wyniku porażenia prądem. Oficjalne okoliczności zgonu prof. Łapińskiego i jego żony wciąż są jednak nieznane. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Wątpliwości rozwieje z pewnością sekcja zwłok. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Ksiądz powiedział, że "szczepienia to zbrodnia". Jest reakcja kuriiSamochód wjechał w dzieci bawiące się na podwórku. 11-letni chłopiec jest ciężko rannyUratował życie 10-latka, teraz poinformowali że nie żyje. Strażak bohater zginął w wypadkuŹródło: poranny.pl, wp.pl, umb.edu.pl