Bartosz Bielenia wystąpił podczas sesji Parlamentu Europejskiego. Stanął na środku mównicy i nagle zaczął krzyczeć. Wzorując się na Janie Shostak, okazał solidarność z opozycyjnymi aktywistami na Białorusi. Bartosz Bielenia dał się poznać opinii publicznej z głównej roli w "Bożym Ciele" Jana Komasy. W ostatnich miesiącach otwarcie angażuje się w walkę o prawa człowieka. Wcześniej wsparł kobiety doświadczające przemocy. Teraz wstawił się za Janą Shostak. Gwiazdor wystąpił 9 czerwca na obradach Parlamentu Europejskiego. Wspomniał o działaniu Białorusinki, która zaczęła krzyczeć pod biurem Komisji Europejskiej w Warszawie.