Leszek Miller zdradził szczegóły początków znajomości z Aleksandrem Kwaśniewskim. "Piliśmy wódkę, jedliśmy kiełbasę"

Leszek Miller: Życie towarzyskie kwitło

Jak podaje "SE", który przytacza fragmenty publikacji, Miller musiał wówczas opuścić Warszawę i przez trzy lata mieszkać z dala od żony i syna.

W Skierniewicach dostał mieszkanie służbowe. – Odwiedzał mnie wtedy Aleksander Kwaśniewski, piliśmy wódkę, jedliśmy kiełbasę i kaszankę – wspomniał były szef Rady Ministrów.

Pod koniec lat 80. obaj politycy zamieszkali na warszawskim Wilanowie. Od tego czasu byli sąsiadami.

W książce Leszek Miller wspomniał, że nosił na rękach malutką wówczas Olę Kwaśniewską, przyszłą prezydencką córkę.

Przyszli założyciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej mieli też "od czasu do czasu wpadać do siebie na wódkę". – Życie towarzyskie kwitło – mówił Miller.

Prezydenckie zapiekanki

Okres mile wspomina też małżonka polityka, która w książce opowiedziała o niespodziewanej wizycie Kwaśniewskiego, tuż po remoncie w mieszkaniu Millerów, gdy z resztek jedzenia przyszły prezydent miał "wyczarować zapiekanki".

Następnie pobiegł do swojego mieszkania po likier. – I była impreza! – przekazała Aleksandra Miller.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

• Michał Dworczyk rozważa wprowadzenie trzeciej dawki szczepienia

• Radosław Fogiel publikuje fałszywego maila, który trafił na poselskie skrzynki. Sprawą zajmują się służby informatyczne

• Odbędzie się tajne posiedzenie Sejmu. Posłowie będą odcięci od mediów i internetu

Źródło: WTV, SE Zdjęcie: East News