wtv.pl > Gwiazdy > Czy Krzysztof Krawczyk adoptował córkę szwagierki? Nowe fakty
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:47

Czy Krzysztof Krawczyk adoptował córkę szwagierki? Nowe fakty

Nowe fakty o Krzysztofie Krawczyku
East News/Tricolors

Kolejni członkowie rodziny Ewy i Krzysztofa Krawczyków postanawiają zabrać swój głos w kwestiach dotyczących życia muzyka. Sylwia Urbańczyk, którą jeszcze do niedawna media przedstawiały jako adoptowaną córkę piosenkarza wydała oświadczenie, w którym zaprzecza doniesieniom brukowców.

Po śmierci Krzysztofa Krawczyka na jaw wychodzi coraz więcej faktów z jego życia.

Zamieszanie wokół rodziny Krzysztofa Krawczyka

Śmierć twórcy "Parostatku" sprawiła, że na powierzchnię wypłynęło wiele faktów z życia artysty, które można by uznać za niewygodne. Chodzi przede wszystkim o relację Krzysztofa Krawczyka z jedynym synem, która jak się okazuje, nie należała do najlepszych.

Reporterzy "Uwagi!" TVN przeprowadzili wywiad z Krzysztofem Krawczykiem Juniorem, z którego dowiedzieliśmy się o trudnych warunkach życia, z jakimi zmaga się mężczyzna mający status osoby z niepełnosprawnością.

Dodatkowo okazało się, że ojciec nie przepisał mu nic w spadku. Cały majątek pozostał do dyspozycji Ewy Krawczyk, ostatniej żony muzyka, która towarzyszyła mu do ostatnich chwil jego życia.

Ewa Krawczyk miała odwiedzić Krawczyka Juniora i poprosić, aby zrezygnował z pełnomocników w zamian za część spadku. Nagraną rozmowę otrzymać miał reporter TVN.

Media wielokrotnie informowały też o trzech adoptowanych córkach, nad którymi opiekę pełnili Krzysztof i Ewa Krawczykowie. Teraz głos w tej sprawie postanowiła zabrać jedna z zainteresowanych.

Nie było żadnej adopcji?

- Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu - mówiła przed laty w rozmowie z portalem "Łódź Nasze Miasto" Sylwia, jedna z rzekomo adoptowanych córek artysty - Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof Junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa - dodawała.

Mowa o Sylwii Urbańczyk, jednej z trzech córek Barbary Wojtal będącej siostrą żony Krzysztofa Krawczyka, Ewy. W mediach wielokrotnie pisało się o tym, że zarówno Sylwia jak i jej siostry Beata i Katarzyna, zostały adoptowane przez małżeństwo Krawczyków.

Okazuje się jednak, że informacje te były nieprawdziwe. Głos w sprawie postanowiła zabrać sama Sylwia Urbańczyk, która w dawnym wywiadzie nazywać miała artystę "tatusiem". W swoich mediach społecznościowych wystosowała krótkie oświadczenie.

Jako najstarsza córka Barbary Wojtal oświadczam, że ani ja ani żadna z moich sióstr nie jesteśmy, ani NIE BYŁYŚMY ADOPTOWANE przez Krzysztofa Krawczyka i Ewę Krawczyk - napisała kobieta.

Pod postem, który został oznaczony jako publiczny wylała się istna fala hejtu. "Wojnę" toczą ze sobą członkowie mini-ruchu poparcia dla ostatniej żony Krawczyka zrzeszeni pod hasztagiem #MuremZaEwunią oraz internauci, których przejął reportaż "Uwagi!" o trudnych warunkach życia syna piosenkarza.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: Wp.pl, Facebook.com