wtv.pl > Polska > Zdobyła pierwszy medal dla Polski w Tokio. Chwilę później miała swój "drugi coming out" w TVP
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 09:17

Zdobyła pierwszy medal dla Polski w Tokio. Chwilę później miała swój "drugi coming out" w TVP

katarzyna zilmann
Piotr Molecki/East News

W środę polskie wioślarki zdobyły dla nas pierwszy medal na Igrzyskach w Tokio. Parę chwil później, gdy srebrna drużyna dziękowała trenerowi, kibicom i mężom, Katarzyna Zillmann, szlakowa polskiej czwórki, wspomniała swoją dziewczynę. "Homofobia jest wszędzie, cały czas" – przyznała, opowiadając o swym "drugim już coming oucie" na antenie TVP.

Przed konkursem polskie wioślarki były w gronie murowanych kandydatek do medalu. Skończyło się pięknie. Tuż przed metą nasza czwórka oddaliła się od czwartej ekipy, a następnie przesunęła się na drugie miejsce. Pierwszy medal dla Polski w Tokio 2020 stał się faktem.

Radości ze srebra towarzyszy rozmowa o tym, co nastąpiło potem. Gdy zapytane o to, komu dedykują swój medal, polskie zawodniczki dziękowały swych partnerom, Katarzyna Zillmann wtrąciła: – I dziewczynom!

Katarzyna Zillmann: Jaki coming out?

W polskich mediach narrację zdominowała ta o "coming oucie" naszej szlakowej. – Jaki coming out? – śmieje się jednak Katarzyna Zillmann w rozmowie z OKO.press. Jak sama twierdzi, nigdy nie ukrywała swojej orientacji. Po prostu dotychczas nie było o niej głośno.

Dodaje, że już przed dwoma tygodniami, w trakcie realizowania materiału o osadzie przez tvp.sport, pozdrowiła swoją dziewczynę. – Więc jak już tak liczymy, to miałam w TVP dwa comig outy – zauważa nieco rozbawiona.

Następnie wskazuje jednak, że całość ma nieco smutny wydźwięk.

Chciałabym, żeby to wszystko odeszło do lamusa – mówi portalowi. – Żeby zapanowała całkowita normalność.

Jak zaznacza, orientacja nie powinna być tematem "kontrowersyjnym". Dlatego tak ważne jest, podkreśla, by osoby LGBT się nie ukrywały. Najlepiej, by zdobyły olimpijskie srebro.

Homofobia jest wszędzie, cały czas

Poza ogromnym sukcesem sportowym środowy wyścig stworzył swoistą platformę, by pomóc tym, którzy nadal zmuszeni są, by pozostawać "ukrytymi".

Wielki sukces, zauważa Katarzyna Zilmmann, sprawia, że sama może pomóc pewnym procesom. Wspomina przy tym przykładową 15-latkę, która odkrywszy, że jest zakochana w koleżance, widzi, że srebrna medalistka olimpijska też kocha kobietę. – Być sobą – mówi – to jest moja lekcja dla tej dziewczyny.

Homofobia jest wszędzie – konstatuje polska szlakowa. – Cały czas – dodaje i apeluje o empatię.

Jak podkreśla, żadna z osób LGBT nie żąda niczego dodatkowego. Chodzi o "zwykłe rzeczy". – Po prostu chcemy być tak samo szanowani, jak wszyscy.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl, OKO.press zdjęcie główne: Piotr Molecki/East News

Powiązane