wtv.pl > Maski

Maski

kai-pilger-bmf2bsv3Mw8-unsplash
19.03.2022 09:20 Od jutra żegnamy maseczki na świeżym powietrzu. Jak wpłynęły one na nasze życie? Rozmowa z psychologiem

Pandemia koronawirusa dla wielu jest największym wyzwaniem i najgorszym przeżyciem, z jakim się do tej pory spotkali. Od półtora roku towarzyszy nam niepokój związany z ryzykiem zarażenia wirusem, o którym wciąż nie wiemy wszystkiego. Dwa lata temu ciężko byłoby pomyśleć, że będziemy musieli chronić się przed śmiertelną chorobą. Dzisiaj ciężko wyobrazić sobie rzeczywistość bez koronawirusa. Spójrzmy wstecz na to, jak maseczki stały się naszą codziennością. O kontrowersjach i problemach związanych z ich noszeniem opowie psycholożka, Katarzyna Kucewicz.16 kwietnia 2020 r. zapadła decyzja o przymusowym zasłanianiu nosa i ust w przestrzeni publicznej. Gospodarka została zamrożona, a Polacy po raz pierwszy poznali znaczenie słowa “lockdown”. Szok wywołany całą sytuacją spowodował, że zapasy masek w całym kraju gwałtownie się skurczyły. W pierwszej kolejności w środki ochrony zaopatrywane były szpitale, a zapotrzebowanie było tak duże, że na wolnym rynku ceny paczki zawierającej 100 sztuk jednorazowych maseczek chirurgicznych dochodziły do 2500 złotych. - Kiedy na początku kwietnia poszłam do sklepu kupić maskę, oniemiałam. Nie było to możliwe w całej Warszawie - mówi Wiktoria z Warszawy.- Musiałam korzystać z jednorazowej maseczki, którą stosowałam przy nakładaniu lakierów hybrydowych. Była przesiąknięta acetonem, od razu bolała mnie głowa - dodaje.- Sklepy budowlane nie miały żadnych zapasów masek przeciwpyłowych. Moja pierwsza maseczka kosztowała 35 złotych i była zrobiona z filtru do kawy - wspomina Janek z Warszawy.- Ja z kolei za pierwszą maseczkę chirurgiczną w sklepie zapłaciłam 40 złotych - opowiada Wiktoria.Problem z dostępnością maseczek nie dotyczył tylko Polski. Na Starym Kontynencie, astronomiczne ceny masek i środków odkażających najpierw pojawiły się we Włoszech, kraju, który jako pierwszy w Europie zmagał się z ogromnym przyrostem chorych. W archiwum włoskich mediów można przeczytać, że ceny masek w marcu wzrosły o 1700 procent, a ludzie byli skłonni zapłacić nawet więcej. Niewiele później kryzys maseczkowy ogarnął cały świat. W jaki sposób sobie z nim poradziliśmy?