Katastrofa w Rio de Janeiro. Z doniesień strażaków wynika, że zginęły dwie osoby. Budynek, który uległ zniszczeniu, powstać miał w mieście nielegalnie. Za wybudowanie obiektu odpowiedzialna była tzw. milicja z Rio de Janeiro. Zawalenie budynku w Rio de Janeiro Do tragedii doszło po godz. 3 czasu lokalnego (wg środkowoeuropejskiego - 8.00) w dzielnicy robotniczej Rio das Pedras. Obiekt składał się z czterech położonych na sobie w pionie mieszkań. W pewnym momencie pojawił się przerażający huk. Mieszkańcy okolicznych budynków wybiegli na ulicę, by zobaczyć, co się stało. Według relacji świadków "blok" stanął w płomieniach. Na miejsce natychmiast przyjechała straż pożarna, która zajęła się gaszeniem płonącego gruzowiska i zabezpieczaniem terenu. Jednocześnie rozpoczęłą się akcja ratunkowa.Urgente: um prédio desabou na comunidade de Rio das Pedras, no Rio de Janeiro. Após o desabamento, teve início um incêndio.O Corpo de Bombeiros atende a ocorrência e ainda não há informações sobre vítimas. pic.twitter.com/yTCwWdCfGu— Metrópoles (de 🏠) (@Metropoles) June 3, 2021 Strażacy uratowali przynajmniej cztery osoby. Według doniesień służb, dwie osoby zostały odnalezione martwe, wśród nich było niemowlę. Budynek "milicji" Dzielnica Rio das Pedras jest kolebką tzw. "milicji" z Rio de Janerio. Są to paramilitarne grupy składające się często z byłych i obecnych wojskowych, policjantów, czy strażaków. Początkowo powołane zostały do walki z narkotykowymi grupami przestępczymi. Zachłyśnięci władzą i wykorzystujący zaufanie mieszkańców, sami przerodzili się w coś w rodzaju lokalnej mafii. Mieszkańcy dzielnic takich jak Rio das Pedras zmuszeni są częstokroć polegać na "milicji" w kwestiach dostarczania wody, elektryczności, czy internetu. To wymienione grupy nadzorują transakcje na rynku nieruchomości, decydują o możliwości otwarcia firm, czy zarządzają parkingami. Zajmują się również budowaniem mieszkań na gruntach należących do państwa, które następnie w sposób nieformalny wynajmują. Budynek, który się zawalił miał być jednym z tego typu obiektów. To nie pierwsza tego rodzaju katastrofa budowlana w Rio de Janeiro, na terenie zawładniętym przez "milicję". W 2019 r. w znajdującej się nieopodal dzielnicy Itanhanga zawalił się podobny budynek. Wówczas zginęły dwie osoby.Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Putin dostanie Pokojową Nagrodę Nobla? Został nominowanyUkraina: Balon roztrzaskał się o ziemię razem z pasażerami w koszu. Nie żyje jedna osobaKazań. Strzelanina w szkole, są ofiary śmiertelneŹródło: tvp.info, insightcrime.org
Chwila nieuwagi opiekunów dwuletniej Sary wystarczyła, by doszło do tragedii. Pochodząca z Brazylii dziewczynka chwyciła za podłączoną do kontaktu ładowarkę. Życia rażonego prądem dziecka nie udało się uratować.Powodowane ciekawością świata dzieci zwykle usiłują dotknąć wszystkiego, co znajdzie się w zasięgu ich wzroku. Nierzadko wystarczy wówczas zaledwie chwila nieuwagi, by doszło do nieszczęścia.Niestety, na własnej skórze przekonali się o tym rodzice dwuletniej Sary, pochodzącej z miasta Erere w północno-wschodniej części Brazylii.