wtv.pl > Polska > Chłopiec chciał kupić 8 lodów Ekipy. Przy kasie zaczął płakać
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:46

Chłopiec chciał kupić 8 lodów Ekipy. Przy kasie zaczął płakać

Dziecko nie wiedziało, że w jednym z olsztyńskich sklepów lody Ekipy kosztują 10 złotych za sztukę
materiały własne WTV

Nie ulega wątpliwości, że firma Koral mocno zyskała na współpracy z youtuberem Frizem i stworzeniem lodów Ekipy. Nagrania, jak ich fani niemalże biją się o szansę zakupu lodów sygnowanych ich nazwą, obiegły sieć. Jedna z mam postanowiła podzielić się relacją dotyczącą sposobu działania jednego ze sklepów w Olsztynie. Jej 9-letnie dziecko chciało kupić lody Ekipy, jednak nikt nie poinformował go o cenie wywindowanej przez sklep sieci Lewiatan. Tuż po zakupie zaskoczone dziecko zadzwoniło do swojej mamy i się popłakało.

Chyba nikt nie był w stanie przewidzieć, że lody Ekipy odniosą tak spektakularny sukces na rynku. Nagrania dokumentujące walki przy lodówkach w Lidlu (więcej na ten temat przeczytać można >TUTAJ<), czy fotografie mówiące o konieczności zakupu produktu z innymi lodami są wszystkim dobrze znane.

W dyskusji dotyczącej lodów Ekipy pojawia się kolejny rozdział. Jedna z matek postanowiła opisać w liście do Twojego Kuriera Olsztyńskiego sytuację, jaka spotkała jej 9-letnie dziecko.

Chłopczyk chciał kupić lody Ekipy. Ze sklepu wyszedł z płaczem

Nie jest tajemnicą, iż grupą docelową klientów firmy Koral i jej lodów Ekipy są młodsi odbiorcy. To właśnie młodzież oraz dzieci śledzą działalność youtubera Friza.

Matka w liście do lokalnych mediów opisała sytuację, która miała miejsce w jednym ze sklepów sieci Lewiatan mieszczącym się na olsztyńskim Osiedlu Zacisze. 9-letni chłopiec poszedł do sklepu i zauważył, że w zamrażarkach leżą lody Ekipy. Natychmiast pobiegł do domu po oszczędności.

Swoją skarbonkę postanowił uszczuplić o 100 złotych. Zapewne reszta z zakupu lodów Ekipy miała do niej wrócić, jednak okazuje się, że z pobranej kwoty niewiele zostało. Matka była oburza faktem, że sklep postanowił zarobić na najmłodszych.

Kluczem jest tutaj cena, jaką przyszło zapłacić dziecku za lody Ekipy. Standardowa cena jednej sztuki to nieco ponad 2 złote. W Olsztynie 9-latek zapłacić miał 10 złotych.

Przy kasie był w szoku, jednak jako dziecko nie zdawało sobie sprawy z tego, że może odmówić ich kupna z racji na wywindowaną cenę. Po tym, jak uregulował należność wyszedł ze sklepu z płaczem i zadzwonił do mamy.

Zamiast jednego loda, wziął osiem. Nie wiedział, że wyda niemal wszystkie pieniądze

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że każdy punkt handlowy może dowolnie manipulować cenami oferowanych produktów. Matka zauważa jednak, że w tym przypadku olsztyński sklep zdecydował się zarobić na najmłodszych.

Okazuje się, że uradowany faktem odnalezienia w osiedlowym sklepie lodów 9-latek zamiast pójść do kasy z jednym lodem Ekipy, wziął ich 8. Przy kasie usłyszał, że musi za nie zapłacić aż 80 złotych. Wywołać to miało u niego nie tylko zdziwienie, ale również późniejszy smutek, czego efektem był właśnie telefon do mamy oraz płacz.

W liście do Twojego Kuriera Olsztyńskiego matka 9-latka napisała, że rozumie dowolność sklepów w zakresie wyceniania swoich towarów, jednak „powinien być zachowany rozsądek”. Dodała jednocześnie, że wyjątkowo kontrowersyjna jest tutaj postawa sprzedawczyni obsługującej dziecko.

Wskazuje ona, że kasjerka nie zdecydowała się zapytać dziecko, czy na pewno chce tyle sztuk, wiedząc, że cena jest wyższa. - [...] razi mnie postawa sprzedawczyni, która bez mrugnięcia okiem zrobiła taką sprzedaż na 9-latku - napisała w liście do lokalnej prasy matka 9-latka.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: Twój Kurier Olsztyński / o2

Tagi: Polska Olsztyn
Powiązane