Budka totalnie stracił nerwy. Na sejmowej mównicy mówił o "pluciu Morawieckiego"
Szef Koalicji Obywatelskiej Borys Budka nie szczędził słów krytyki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, ale także Lewicy, która udzieliła poparcia zaproponowanemu przez rząd Krajowemu Planowi Odbudowy.
We wtorek Sejm przyjął Krajowy Plan Odbudowy (KPO) zaproponowany przez rząd i przedłożony uprzednio Komisji Europejskiej. KPO uzyskał poparcie PiS, Porozumienia, PSL oraz Lewicy, a przeciwko niemu opowiedziały się Solidarna Polska i Konfederacja. Z kolei posłowie Koalicji Obywatelskiej w przeważającej mierze wstrzymali się od głosu.
Poparcie udzielone rządowi przez Lewicę stało się powodem oskarżeń o zdradę i rozbijanie spójności opozycji kierowanych pod adresem ugrupowania przez Koalicję Obywatelską, która ponadto zarzuca Lewicy naiwność oraz wynegocjowanie niekorzystnych dla samorządów ustaleń w ramach KPO.
Borys Budka przemawiał w Sejmie
Jak podaje Wprost, w odpowiedzi na sejmowe wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego, który podkreślał, jak wielki wpływ środki z unijnego Funduszu Odbudowy będą miały na rozwój Polski w najbliższych latach, szef KO Borys Budka przystąpił do tyrady wymierzonej w PiS, ale także w Lewicę.
Budka dopytywał także z mównicy sejmowej, dlaczego premier Morawiecki nazywa swoich koalicjantów z Solidarnej Polski, którzy nie poparli KPO, "tymi, którzy będą działać wbrew interesowi narodowemu".
- Nie potrafił pan przekonać własnego zaplecza politycznego do decyzji, by poprzeć ratyfikację - mówił przywoływany przez Wprost Borys Budka w Sejmie, zwracając również uwagę na brak lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro na sali plenarnej.
- Zwiał, bo nie mógł wytrzymać tych ataków - cytuje szefa KO Wprost. Borys Budka uderzył jednak przede wszystkim w Lewicę, sugerując, że nie ma ona żadnej gwarancji spełnienia przez PiS wynegocjowanych przez nią postulatów.
Jak podaje Wprost, Borys Budka podawał w wątpliwość umożliwienie przez PiS organizacjom pozarządowym i społecznym kontrolowania sposobu wydawania środków z Funduszu Odbudowy, na czym zależy Lewicy.
Szef Koalicji Obywatelskiej przypomniał również wcześniejsze niespełnione obietnice premiera Morawieckiego, który zapowiadał już wybudowanie 100 tys. mieszkań czy produkcję polskich samochodów elektrycznych.
Na koniec - jak relacjonuje Wprost - Budka przywołał głos jednej z przedstawicielek Lewicy w Związku Miast Polskich, która ujawniła, że posunięcia ugrupowania nie były z nią konsultowane. - Przynajmniej w tym nie kłamcie, nie udawajcie, że mówicie w imieniu samorządowców - perorował przywoływany przez Wprost Borys Budka, którego zdaniem Lewica "pozwoliła Morawieckiemu napluć na przeciwników, kolegów z Solidarnej Polski i zostawić ich w rządzie".
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: Wprost.pl