Koalicja rządząca się rozpada? Zbigniew Ziobro idzie w zaparte
Już niebawem w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie ustaleń zawartych podczas szczytu Unii Europejskiej
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że Solidarna Polska nie zamierza w tej kwestii poprzeć Prawa i Sprawiedliwości
Decyzja ministra sprawiedliwości może doprowadzić do rozłamu w Zjednoczonej Prawicy
Dalsze istnienie Zjednoczonej Prawicy w obecnej formie wisi na włosku. Zbigniew Ziobro nie zamierza ustąpić w swoich poglądach na temat postanowień na szczycie UE.
Zbigniew Ziobro idzie w zaparte
Mijający rok przyniósł wiele nieporozumień w obozie władzy. Duże kontrowersje wśród członków rządu wywołała sprawa tzw. piątki dla zwierząt, której sprzeciwiało się wielu posłów Zjednoczonej Prawicy, a co doprowadziło ostatecznie do opuszczenia Prawa i Sprawiedliwości przez znanego posła Lecha Antoniego Kołakowskiego.
Kolejną kością niezgody stał się unijny plan budżetu na lata 2021-2027. Początkowo polski rząd upierał się przy jego zawetowaniu; w tej sprawie głos w "Kropce nad i" zabierała Beata Kempa twierdząc, że "elity brukselskie" traktują nasz kraj jak zaścianek i narzucają Polsce swoje rozwiązania.
Mimo wyraźnego sprzeciwu Solidarnej Polski, rząd zdecydował się ostatecznie zaakceptować postanowienia unijnego szczytu. W obozie Zjednoczonej Prawicy zawrzało. Członkowie partii Zbigniewa Ziobry, z samym ministrem sprawiedliwości na czele rozpoczęli stanowczą krytykę decyzji Prawa i Sprawiedliwości; pojawiły się również groźby dotyczące zamiaru wystąpienia z koalicji.
Choć na polskiej scenie politycznej zrobiło się bardzo gorąco, Zbigniew Ziobro zadecydował ostatecznie o pozostaniu swojego ugrupowania w Zjednoczonej Prawicy. Tłumaczył to obawami o nastanie chaosu, w wyniku którego do władzy mogłaby dojść "totalna opozycja". Obecnie pojawił się jednak poważny problem, z powodu którego minister sprawiedliwości może nie tyle zechcieć opuścić obóz władzy, co zostać z niego wyproszony.
Zadecyduje głosowanie?
Już wkrótce w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie przyjęcia ustaleń Unii Europejskiej. Posłowie oficjalnie i ostatecznie zadecydują, czy zgadzają się z decyzją rządzących dotyczącą postanowień m.in w sprawie budżetu.
Ryszard Terlecki poinformował, że w tej kwestii wprowadzona zostanie dyscyplina - każdy z posłów Zjednoczonej Prawicy zobowiązany będzie, by opowiedzieć się zgodnie z wymogami partii. Dostosować nie planuje się jednak Zbigniew Ziobro. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zakwestionował postanowienie rządu.
- Czy będzie dyscyplina, nie wiem. Ale wiem, że Solidarna Polska stanowiska nie zmieni (...) Będziemy głosować zgodnie z własnym sumieniem i nie poprzemy ich - zapowiedział Ziobro w rozmowie z pismem związanym z Radiem Maryja.
Niesubordynacja ministra sprawiedliwości może doprowadzić do poważnego konfliktu w Prawie i Sprawiedliwości. Prezes partii Jarosław Kaczyński najprawdopodobniej nie będzie mógł przełknąć takiej zniewagi. Tym razem na nic mogą zdać się apele Mateusza Morawieckiego, który podczas wcześniejszego zamiaru opuszczenia obozu Zjednoczonej Prawicy przez Solidarną Polskę, wyrażał nadzieję, że ostatecznie politycy dojdą do porozumienia.
- Będę bardzo mocno namawiał naszych kolegów, żeby utrzymać jedność. Potrafiliśmy razem zrealizować wiele celów__. Wzmocniliśmy Polskę i w polityce międzynarodowej, i chociażby w sprawności instytucji chociażby podatkowych, i w obszarze polityki historycznej, polityki społecznej - mówił wówczas premier podczas rozmowy w RMF FM.
Źródło: wp.pl, RMF FM
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
"Wiadomości" TVP nie pozostawiły suchej nitki na Sylwestrze z Polsatem. Dziwne wydanie
Adam Niedzielski wypowiedział się niepochlebnie o lekarzach. Szczepionki tylko dla wybrańców?
undefined