wtv.pl > Świat > Tokio 2020. Reżim Łukaszenki usiłował zmusić do powrotu do kraju białoruską olimpijkę
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 09:17

Tokio 2020. Reżim Łukaszenki usiłował zmusić do powrotu do kraju białoruską olimpijkę

Chryscina Cimanouska
GIUSEPPE CACACE/AFP/East News

W niedzielę białoruska lekkoatletka została oficjalnie odsunięta od igrzysk w Tokio. Niedługo potem Chryscinę Cimanouską usiłowano przewieźć na lotnisko i zmusić do powrotu do Mińska. – Łukaszenka maksymalnie "czyści" wszelkie realne i potencjalne punkty oporu – ocenia dr Michał Patryk Sadłowski, specjalista ds. obszaru poradzieckiego.

Chryscina Cimanouska otwarcie skrytykowała zaniedbania sztabu szkoleniowego, z powodu których trzy białoruskie biegaczki nie zostały dopuszczone do zmagań w Tokio. Lekkoatletkę przeniesiono tymczasem do sztafety 4x400 m, choć Cimanouska jest sprinterką i na co dzień biega na 200 m.

Za krytykę białoruskiej ekipy biegaczkę najpierw odsunięto od igrzysk, a następnie, jak poinformowała, siłą próbowano odesłać ją do Mińska.

Białoruski Narodowy Komitet Olimpijski przekonywał, że decyzję o przerwaniu udziału Cimanouskiej w igrzyskach podjęto na podstawie badań lekarskich, które rzekomo wykazały zły stan emocjonalno-psychiczny sprinterki.

24-latka zdementowała tę informację. Jak twierdzi, w ogóle jej nie badano.

Chryscina Cimanouska poprosiła o azyl w Europie

Białoruskiej olimpijce udało się opuścić eskortującą ją na lotnisko obstawę i zgłosić się na policję. Tam poprosiła o ochronę i zapowiedziała, że nie wróci na Białoruś.

>

fot: YUKI IWAMURA/AFP/East News

Cimanouska podkreśliła, że o nieprawidłowościach i zaniedbaniach sztabu mówiła niejednokrotnie, a decyzja o odesłaniu jej do Mińska jest próbą wymierzenia kary "za mówienie prawdy".

Sprinterka poprosiła już o azyl polityczny, twierdząc, że boi się, iż na Białorusi zostanie aresztowana. Bezpieczny pobyt na podstawie wizy humanitarnej oraz możliwość kontynuowania kariery sportowej Białorusince zaproponowali już Polska oraz Czechy.

Informację w niedzielny wieczór potwierdził wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz.

Pomoc Chryscinie Cimanouskiej zaoferowała też choćby polska ambasada w Tokio.

Dr Sadłowski: Reżim będzie reagował na najmniejszy przejaw niezadowolenia

O działania reżimu Łukaszenki w sprawie białoruskiej biegaczki pytam dr. Michała Patryka Sadłowskego, prawnika, historyka ustroju, specjalistę ds. obszaru poradzieckiego, a także adiunkta w Zakładzie Historii Administracji Wydziału Prawa i Administracji UW.

– Mimo pozornej stabilności reżim polityczno-konstytucyjny Aleksandra Łukaszenki znajduje się w fazie stopniowej transformacji, ale w kierunku rosyjskim. Obecny prezydent chce utrzymać władzę, zapewnić bezpieczeństwo sobie, rodzinie i najbliższemu otoczeniu i stąd pewnie musi przygotować swoje kontrolowane odejście – komentuje dr Sadłowski.

Dodaje, że gwarantem – a być może kreatorem i organizatorem – zmiany będzie Rosja. I zaznacza: – Implikuje to fakt, że naród białoruski, jako podmiot, nie uczestniczy w tym procesie.

Zwraca uwagę, że napięta sytuacja polityczna na Białorusi siłą rzeczy przekłada się na społeczeństwo, jego struktury i na poszczególne jednostki. Zwłaszcza te zaangażowane.

Wtrącam, że w przypadku białoruskiej biegaczki trudno mówić "o jednostce zaangażowanej", jak było to choćby w przypadku zatrzymanego 23 maja Romana Protasiewicza. Ingerencja Łukaszenki w świat tak odległy od polityki jak sport to nieznany dotąd kaliber działań Mińska.

– Na Białorusi zachodzą ostatnio dwa procesy – wskazuje dr Michał Patryk Sadłowski. – O pierwszym z nich wielu ekspertów mówiło już jesienią ubiegłego roku. Mianowicie, korzystając z faktu, że reżim się utrzymał, Aleksandr Łukaszenka maksymalnie "czyści" wszelkie realne i potencjalne punkty oporu przeciwko sobie i swojej wizji władzy.

Zdaniem eksperta ds. obszaru poradzieckiego wkrótce wrogiem Łukaszenki może stać się każdy, kto otwarcie nie opowie się za władzą.

– To jest właśnie przyszykowanie gruntu pod potencjalną zmianę ustroju i sukcesję – lub odejście. Dlatego też reżim będzie reagował na najmniejszy przejaw niezadowolenia, żeby albo spacyfikować, albo zmusić do wyjazdu kontestatorów – zaznacza.

Dr Sadłowski dodaje, że obecnie trwa też ofensywa polityczna oraz medialna, której celem jest wykazanie, że w sierpniu 2020 roku to Białoruś została zaatakowana, wobec czego teraz musi odpowiedzieć. Proces ten sięga również areny międzynarodowej.

Rodzina Cimanouskiej uciekła z Białorusi

Według najnowszych informacji z Tokio białoruska biegaczka przebywa już na terenie ambasady RP w mieście olimpijskim.

Dziennikarz Tadeusz Giczan ustalił z kolei, że mąż i dzieci Chrysciny Cimanouskiej opuścili już Białoruś i znaleźli schronienie na Ukrainie.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl, Twitter, PAP zdjęcie główne: GIUSEPPE CACACE/AFP/East News

Powiązane