RMF FM: Komisja ds. pedofilii nie złoży zażalenia na decyzję prokuratury ws. abpa Głódzia

Sławoj Leszek Głódź wolny od śledztwa. W sprawie nie będzie zażalenia

"Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego [...] lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" - czytamy w obowiązującym przepisie Kodeksu karnego.

Z kary zwalnia jedynie bycie osobą pokrzywdzoną, obawa przed odpowiedzialnością karną lub przekonanie jakoby organ ścigania już posiadał wiedzę o zamiarze, popełnieniu lub usiłowaniu popełnienia przestępstwa. Jak relacjonuje dziennikarz RMF FM, Kuba Kaługa Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia śledztwa przez wzgląd na jedną z wymienionych przesłanek. Mowa o przekonaniu, że Sławoj Leszek Głódź wiedział, że w sprawie danego czynu zabronionego trwa już śledztwo.

"Komisja do spraw pedofilii nie będzie składać zażalenia na decyzję prokuratury. [...] Komisja uznała uzasadnienie prokuratury opisane w decyzji o odmowie" - relacjonował za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Komisja do spraw pedofili miała uznać, iż nie ma podstaw do złożenia zażalenia na działania prokuratury. Co ciekawe, działania w sprawie Sławoja Głódzia już dawno podjęła Stolica Apostolska. Dzięki najnowszym przepisom nałożonym przez papieża Franciszka możliwe było ukaranie hierarchy.

Jak dowiedziałem się w komisji, w piśmie wskazano m. in. na fakt, że nie popełnia przestępstwa ten, kto wie, że w sprawie danego czynu zabronionego, trwa już śledztwo. Komisja uznała, że nie ma podstaw do zażalenia.

— Kuba Kaługa (@ka_uga) June 2, 2021

Przepisy z 2019 roku motu proprio "Vos estis lux mundi" umożliwiają pociągnięcie do odpowiedzialności kościelnej nie tylko sprawców pedofilii, ale także przełożonych duchownych. Śledztwo kościelne, jak potwierdziła nuncjatura apostolska w Polsce, odnosiło się w właśnie do sygnalizowanych zaniechań.

Kościelne śledztwo przyniosło konkretne skutki. Już w marcu Sławoj Leszek Głódź otrzymał zakaz mieszkania na terenie archidiecezji gdańskiej, zakaz uczestniczenia w publicznych i innych religijnych przedsięwzięciach. Duchownemu nakazano także wpłatę "odpowiedniej sumy" na konto Fundacji św. Józefa.

Warto podkreślić, że Sławoj Leszek Głódź zaprzeczył, jakoby tuszował przestępstwa na tle seksualnym wobec nieletnich lub małoletnich. W oświadczeniu dla Polskiej Agencji Prasowej podkreślał, że postępowania przeciw duchownym toczyły się zgodnie z przyjętymi procedurami.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

• Nastolatka zgłosiła się na 112. Ojciec przez lata miał ją wykorzystywać

• Doktor, który powiedział na wizji, że okazja czyni gwałciciela. "Kobiety mogą się spotykać, ale nie z byle kim"

• Mateusz Morawiecki przedstawił seniorom obietnice związane z Nowym Ładem

Źródło: [RMF FM]