wtv.pl > Polska > Prokuratura i policja badają sprawę pożaru w Nowej Białej. Media podały nieoficjalną przyczynę
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:53

Prokuratura i policja badają sprawę pożaru w Nowej Białej. Media podały nieoficjalną przyczynę

Pożar w Nowej Białej
youtube.com/Krzysztof Bachleda

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu bada przyczyny pożaru, do jakiego doszło 19 czerwca w Nowej Białej w okolicach Nowego Targu. W niedzielę odbyły się policyjne oględziny przy udziale biegłego ds. pożarnictwa. Nieoficjalnie mówi się o samozapłonie siana.

Żywioł odebrał dach nad głową ponad 110 osobom.

Obraz po pożarze

Do pożaru doszło 19 czerwca we wsi Nowa Biała nieopodal Nowego Targu. Z ustaleń Wojewódzkiej PSP w Krakowie wynika, że całkowicie lub częściowo spłonęło tam 21 drewnianych budynków mieszkalnych i 25 gospodarczych.

W wyniku zdarzenia ucierpiało dziewięć osób. Niestety zginęła część zwierząt hodowlanych, które uwięzione zostały w płonących pomieszczeniach gospodarczych.

Po dwóch dniach od pożaru, na miejscu wciąż pracuje straż pożarna, która udziela mieszkańcom Nowej Białej fizycznej pomocy porządkowej.

- Jesteśmy na miejscu w dalszym ciągu, prowadzone były działania związane z dogaszaniem pogorzeliska, również działania pomocowe dotyczące rozbiórki częściowo nadpalonych budynków - powiedział w rozmowie z WTV rzecznik prasowy Wojewódzkiej PSP w Krakowie Sebastian Woźniak.

Mokre siano przyczyną pożaru?

Jak poinformowała nas policja z Nowego Targu, w niedzielę na miejscu pożaru odbyły się oględziny z udziałem biegłego ds. pożarnictwa. Nadzór nad procesem pełniła Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu, która zbadać ma przyczyny zapalenia się budynków.

- Nie ustalono w sposób jednoznaczny, co było przyczyną pożaru - przekazał WTV jej przedstawiciel Leszek Karp.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal Rmf24.pl, wynika, że przyczyną mógł być samozapłon mokrego siana przechowywanego w stodole na terenie Nowej Białej.

Prokuratura postanowiła wstępnie wykluczyć celowe doprowadzenie do pożaru przez człowieka.

Wojsko na miejscu

W niedzielę już od godziny trzeciej w nocy na miejscu pożaru pracowała brygada Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze mają za zadanie udzielać pomocy mieszkańcom, których dobytek spłonął w czasie pożaru.

WOT dostarcza wodę, żywność oraz zajmuje się zabezpieczeniem mienia należącego do poszkodowanych. W tej chwili, z uwagi na bezpieczeństwo, nie mogą jeszcze wejść na teren pogorzeliska.

- Wspólnie z dowódcą 11 Małopolskiej Brygady OT płk. Krzysztofem Goncerzem na miejscu był wojewoda, dowódca straży pożarnej z Krakowa i została podjęta decyzja, że do momentu, gdy nadzór budowlany nie stwierdzi, że jest możliwość wejścia na ten teren, żołnierze skupią się głównie na jego zabezpieczeniu - powiedział WTV oficer prasowy 11 Małopolskiej Brygady OT ppor. Adam Trębacz.

Na miejscu pracuje 53 żołnierzy WOT. Docelowo, zgodnie z zapowiedzią ministra obrony narodowej, ma być ich 100.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected] Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: wtv.pl, rmf24.pl

Zdjęcie główne: youtube.com/Krzysztof Bachleda