wtv.pl > Polska > Osamotniony po zamordowanych rodzicach nie dał o sobie zapomnieć. Syn nagle zrobił jedno, ludzie od razu zaczęli płakać
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 08:56

Osamotniony po zamordowanych rodzicach nie dał o sobie zapomnieć. Syn nagle zrobił jedno, ludzie od razu zaczęli płakać

Karol Porwich/EAST NEWS
Karol Porwich/EAST NEWS

We wtorek 20 lipca odbył się pogrzeb ofiar Jacka Jaworka. Przed kościołem zgromadziły się tłumy Polaków wstrząśniętych tragedią. Jedyny ocalały - 13-letni Gianni, przyniósł bukiet białych róż.

Pogrzeb trojga zamordowanych przez Jacka Jaworka. Symboliczny gest 13-latka

Wzruszające uroczystości pogrzebowe upamiętniające troje zamordowanych przez Jacka Jaworka rozpoczęły się we wtorek 20 lipca o godzinie 13:00. Msza odbyła się w kościele św. Jakuba Apostoła w Dąbrowie Zielonej.

Z relacji Faktu wynika, że przed kościołem zgromadziły się tłumy. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczył również 13-letni Gianni - syn zamordowanych, który jako jedyny przeżył morderczy amok Jacka Jaworka.

Chłopiec stał w otoczeniu krewnych i przyjaciół, a jego zapłakane oczy zasłaniały duże, ciemne okulary. W dłoniach mocno trzymał bukiet białych róż - symbol szacunku, pokory, młodości i niewinności.

Uroczystościom towarzyszyło wzruszające kazanie biskupa częstochowskiego Andrzeja Przybylskiego. - Wierzymy, że oni są wybrańcami Boga - mówił do wiernych.

Wyjątkowym momentem było odczytanie listu do zgromadzonych. Szczególne słowa padły w kierunku Iwony, która po zaopiekowała się Giannim po śmierci rodziców i brata.

Jacek Jaworek nadal nieuchwytny

Do tragedii doszło w nocy z 9 na 10 lipca w Borowcach w powiecie częstochowskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie w sprawie awantury domowej. Po przybyciu na miejsce znaleźli zwłoki małżeństwa 44-latków i ich 17-letniego syna. Sekcja zwłok potwierdziła, że zmarli wskutek ran postrzałowych.

Jacek Jaworek - podejrzany o zabójstwo brata, bratowej oraz ich syna, w dalszym ciągu pozostaje nieuchwytny. RMF FM podaje, że 52-latek zamieszkał z rodziną tuż po tym, jak opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę zastępczą w związku z niepłaceniem alimentów.

Po zabójstwie oprawca zbiegł. Wydano za nim list gończy, a policja gwarantuje nagrodę za schwytanie mężczyzny rzędu 20 tys. zł. Jednak śledczy proszą o ostrożność i natychmiast powiadomić służby, ponieważ Jacek Jaworek jest groźny i może posiadać broń, którą zabił swoich najbliższych.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Tagi: Pogrzeb
Powiązane