wtv.pl > Polska > Oburzająca sytuacja w Kraśniku. Piłkarki wyproszone z murawy, żeby "jej nie zniszczyć"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:20

Oburzająca sytuacja w Kraśniku. Piłkarki wyproszone z murawy, żeby "jej nie zniszczyć"

Kraśnik
Pixabay/planet_fox

Piłkarki z KS "Stella” Kraśnik zostały wyproszone z murawy przez jednego z działaczy męskiego klubu Stal Kraśnik. Tłumaczył on, że zaraz mecz grać ma jego drużyna, a dziewczyny zniszczą murawę. Oburzająca sprawa wzburzyła środowisko sportowe i kibicowskie z całej Polski.

Kraśnik: piłkarki wyproszone z boiska przed ostatnim meczem sezonu.

W niedzielę, 6 czerwca, piłkarki Klubu Sportowego "Stella” Kraśnik miały rozegrać swoje ostatnie spotkanie w tym sezonie. Miało być piłkarskie święto, a był dramat.

- W trakcie rozgrzewki, jeszcze przed gwizdkiem sędziego głównego, członek zarządu i kierownik drużyny Stal Kraśnik wtargnął na boisko i nie chciał go opuścić, uniemożliwiając rozegranie nam meczu - powiedział w rozmowie z WTV prezes klubu KS "Stella” Kraśnik, Radosław Ostrowski.

- Byłem zmuszony wezwać policję, która nie zdecydowała się na podjęcie bardziej zdecydowanych kroków - kontynuował w rozmowie z nami prezes.

Według jego relacji, działacz Stali Kraśnik, Cezary Łysanowicz, twierdził, że grające piłkarki zniszczą murawę przed meczem III-ligowej Stali Kraśnik z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Boisko dostępne dla wszystkich

- Z racji tego, że sędzia zagroził klubowi walkowerem, musieliśmy przenieść mecz na boisko boczne - relacjonował Ostrowski.

Stal Kraśnik miała mieć boisko zarezerwowane od godziny 15, piłkarki zaś - od 9. Ich mecz miał skończyć się około godziny 13.

- Warunkiem rozegrania naszego meczu na płycie głównej było to, że ma być pogoda, a ta utrzymywała się już od paru dni, w niedzielę również świeciło słońce i było ciepło - tłumaczył Ostrowski.

By to potwierdzić, skontaktowaliśmy się z dyrektorem MOSiR w Kraśniku. Rafał Tomiło sprawdził grafik i potwierdził, że dwie godziny spokojnie wystarczyłyby na przygotowanie całego obiektu do drugiego wydarzenia.

Tomiło w rozmowie z WTV dodał, że wszystkie kraśnickie kluby mają takie samo prawo do użytkowania obiektu, bo wszystkie za nie płacą. Dodatkowo u kobiet spełniono "warunek pogodowy”.

Skandal wokół Stali Kraśnik

Prezes Ostrowski swierdził z kolei że, podobna sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca. Całe zdarzenie było tym bardziej przykre, że na trybunach zebrało się wielu kibiców, którzy nie rozumieli, co się w ogóle dzieje.

- Dla tych dziewczyn i kobiet to było święto, ostatni mecz w sezonie i mała nagroda w postaci rozegrania spotkania na płycie głównej przed wspaniałą publicznością - mówił.

Niepocieszeni byli kibice oraz przedstawiciele świata sportowego, tym bardziej, że dziennikarzowi, który nagłośnił sprawę, Pawłowi Bieleniowi, cofnięto akredytację na wszystkie mecze Stali.

W dyskusjach wielokrotnie padało również nazwisko działacza Stali, który stał za incydentem. Choć wcześniej to właśnie ta drużyna była wizytówką Kraśnika, teraz wielu mieszkańców miasta chętnie schowałoby się pod ziemię, o czym piszą w mediach społecznościowych. Sprawę potępił w znaczący sposób również prezydent miasta, Wojciech Wilk.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy przedstawicieli klubu Stal Kraśnik. Do momentu publikacji artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Realia kobiecej piłki

Kobieca piłka nożna jest jest tak popularna jak męska, choć powoli ten stan się zmienia i to głównie dzięki lokalnym drużynom. Powiększa się grono kibiców, coraz więcej sponsorów łoży na kobiece rozgrywki i dzięki temu panie mogą się rozwijać.

Nie oznacza to jednak szybkiej zmiany mentalności - wciąż to męska piłka góruje nad kobiecą, podobnie, jak ma to miejsce w innych sportach. Kwestią sporną pozostają zarobki sportsmenek, które wciąż otrzymują mniejsze pieniądze niż ich koledzy oraz podejście związane z lekceważeniem kobiecego sportu.

Takie sprawy uświadamiają coraz większą liczbę osób o potrzebie równouprawnienia nie tylko poza boiskiem, ale również na nim.

Ostatecznie piłkarki KS „Stella” Kraśnik pokonały swoje rywalki z LKS Wierzchowiska 5:0 i skończyły sezon na plusie. Inaczej sytuacja przebiegła u panów, którzy zakończyli mecz porażką 1:2 i będą mieli duże problemy - wciąż pozostają w strefie spadkowej.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl