wtv.pl > Polska > Lista grzechów ciężkich. Ksiądz za nie nie rozgrzesza
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:46

Lista grzechów ciężkich. Ksiądz za nie nie rozgrzesza

Ksiądz
Pixabay/Hans

Wydawałoby się, że ksiądz może odpuścić wszystkie grzechy, podobnie, jak miał czynić to na ziemi Jezus. Tymczasem zasady pokuty są o wiele bardziej skomplikowane i są takie przewinienia, za które rozgrzeszenia można nie otrzymać - czasem wystarczy jedynie spełnić odpowiednie warunki, a czasem przebaczenie jest zupełnie niemożliwe.

Co zaskakujące, nie chodzi wcale o najcięższe zbrodnie, jakich może dokonać człowiek - morderca może zostać rozgrzeszony.

Z czego nie rozgrzeszy nas ksiądz?

Zasady spowiedzi są proste - prócz żalu za grzechy, musimy również dokonać zadośćuczynienia Bogu i bliźniemu. Jeśli nasze postępowanie będzie trwało w grzechu, za jaki uznaje go Kościół, wówczas nie będziemy mogli spodziewać się przebaczenia od duchownego.

Wydawałoby się, że takie działanie dotyczy jedynie największych zbrodni. Nic bardziej mylnego - nawet morderca, jeśli żałuje za swoje grzechy, da się postawić przed sądem oraz zadośćuczyni w jakiś sposób rodzinie osoby, którą zabił, dostąpi rozgrzeszenia.

Nie otrzyma go za to osoba żyjąca w konkubinacie, jeśli natychmiast nie zmieni swojego postępowania, nie będzie mogła otrzymać rozgrzeszenia. Ze względu na wspólne życie w niesakramentalnym związku, Kościół nie może zaakceptować braku przemiany - małżeństwa albo odejścia od praktyk, które uważa za grzeszne.

Podobna praktyka tyczy się rozwodników, u których nie stwierdzono kościelnej nieważności małżeństwa. Jeśli są oni w kolejnym związku, Kościół uważa ich za grzeszników, a ksiądz nie może ich rozgrzeszyć.

Problematyczna wydaje się również sprawa próby zawarcia sakramentu małżeństwa przez osobę duchowną - godzi to w sakramenty małżeństwa i kapłaństwa, które w Kościele katolickim są uważane za rozłączne i te, które nie mogą się spotkać w jednej osobie.

Biskup zdecyduje, czy grzech zostanie odpuszczony

Prawa do rozgrzeszania niektórych przewinień przeciw Kościołowi mają biskupi lub niektórzy zakonnicy - z aborcji, która przez środowiska chrześcijańskie uważana jest za morderstwo, wyspowiadać może jedynie biskup oraz dominikanie i franciszkanie. Również zabójca własnego narodzonego dziecka może odpuścić jedynie biskup.

Podobnie sprawa wygląda w kontekście apostazji. Jeśli ktoś chce powrócić na łono Kościoła po tym, jak formalnie z niego odszedł, o pomoc musi zwrócić się do biskupa, który jako jedyny może przebaczyć mu grzech odstępstwa od wiary.

W kwestii morderstw i napaści, Kościół również stara się pokazywać hierarchiczność - pobicie lub morderstwo biskupa może być przebaczone jedynie przez biskupa lub duchownego postawionego od niego wyżej. Podobnie sprawa ma się również przy podszywaniu się pod księdza - odprawianiu mszy oraz udzielaniu rozgrzeszenia, gdy nie jest się duchownym.

Odpuścić może jedynie Watykan

Są również grzechy w Kościele, za które rozgrzeszenia nie może dać nikt lub jedynie sam papież. Tak jest w przypadku złamania przez księdza tajemnicy spowiedzi, znieważenia hostii, przyjęcia bez zgody papiestwa sakry biskupiej czy napaści lub morderstwa papieża.

Jest również jedna kategoria, która w ogóle wymyka się możliwości rozgrzeszenia i według teologów, Jezus sam wskazywał na to przewinienie, jako niemogące ulec przebaczeniu. Chodzi tu o grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Jest to głównie kategoria, w której zawierają się bluźnierstwa oraz brak nawrócenia mimo takiej możliwości - tych grzechów nie może odpuścić żaden kapłan.

Kwestia spowiedzi, jaką zna większość Polaków, dotyczy jedynie części kościołów chrześcijańskich - prócz katolików rzymskich korzystają z niej również katolicy greccy, jak i prawosławni. W kościołach protestanckich forma spowiedzi jest inna - nie uczestniczy w niej pośrednik. Jedynie wierny może rozmawiać z Bogiem i wyznawać mu swoje przewiny.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [kurierlubelski.pl]

Powiązane