Ksiądz wypił, wsiadł za kierownicę i spowodował kolizję. Parafianie zdziwieni, że już odprawia msze
Ksiądz z Białej Podlaskiej jeszcze niedawno kierował pojazdem osobowym pod wpływem alkoholu, a już wrócił do sprawowania posługi kapłańskiej. Co więcej, duchowny doprowadził do kolizji. Sprawa została opisana przez lokalne media, a sam Grzegorz K. długo nie schodził z medialnego świecznika. Kapłan prowadzi nabożeństwa na terenie kościoła pod wezwaniem świętej Anny w Białej Podlaskiej.
Ksiądz z Białej Podlaskiej w 2017 roku spowodował wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu. Na samym wstępie należy jednak podkreślić, że w wyniku zdarzenia całe szczęście nikomu nie stała krzywda.
Na miejsce przyjechały służby mundurowe, a w wyniku wstępnych czynności wykryto u Grzegorza K. 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Ksiądz po 3 latach od wypadku wrócił do prowadzenia nabożeństw
Sprawa trafiła do sądu. Warto przypomnieć, że kwestię prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości reguluje artykuł 178 Kodeksu karnego.
"Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." - czytamy.
Ostatecznie przez wzgląd na szczęśliwy finał sprawy udało się znacznie złagodzić karę dla księdza z Białej Podlaskiej. Grzegorz K. otrzymał 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Zarządzono także karę tysiąca złotych grzywny. Kolejną karą była konieczność wpłaty 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomoc Pokrzywdzonym w Wypadkach.
Co więcej, konsekwencje przyszły także ze strony wspólnoty wyznaniowej. Ksiądz Jerzy Świątek w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" opowiedział o decyzjach Kurii Diecezjalnej w Siedlach.
- Zastosowano środki dyscyplinujące, polegające na zawieszeniu jego pracy duszpasterskiej, skierowaniu go do zamieszkania w Domu Księży Emerytów - tłumaczył.
Dodatkowo Kościół objął księdza z Białej Podlaskiej dozorem dyrektora Domu Księży Emerytów. Wydano zakaz sprawowania sakramentów oraz nakazano poddanie się terapii.
W ostatnich dniach, po 3 latach ksiądz Grzegorz K. decyzją biskupa powrócił do sprawowania posługi kapłańskiej w kościele pod wezwaniem świętej Anny W Białej Podlaskiej.
Warto zaznaczyć, że kapłan jeszcze nie skończył kary w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Ksiądz Świątek tłumaczy decyzję poprawą postawy Grzegorza K. Apel przedstawił także ksiądz Ryszard Koziel. - Ten człowiek wychodzi na prostą, staje na nogi. Proszę nie dobijać księdza - dodawał.
Warto podkreślić, że Grzegorz K. wciąż zmaga się z licznymi obostrzeniami. Jak podają dziennikarze "Dziennika Wschodniego", duszpasterz może świadczyć posługę jedynie w parafii ulokowanej najbliżej domu rodzinnego. Nie wyznaczono mu zadań duszpasterskich ani posługi wikariuszowskiej. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Adam Niedzielski skomentował wtargnięcie do bloku, w którym mieszka
Uwaga! TVN opowiedziała historię zastrzelonego w Raciborzu policjanta
Kto zastąpi Szymona Hołownię w "Mam Talent"? Marcin Prokop zabrał głos
Źródło: [Dziennik Wschodni]