Ksiądz, z którego inni powinni brać przykład? Na "kopertę" odpowiedział: "Proszę przelać na WOŚP. Bóg zapłać"

• Sławomir Dziankowski to ksiądz znany z tego, że udziela się na TikToku

• Ksiądz Dziankowski nie boi się wygłaszać niepopularnych opinii

• W grudniu pisaliśmy o jego krytyce pod adresem Tadeusza Rydzyka

• W niedzielę ksiądz Dziankowski ponownie zaskoczył odbiorców

O księdzu Sławomirze Dziankowskim pisaliśmy na WTV.pl także w grudniu ubiegłego roku. Udzielający się na TikToku duchowny dał się poznać jako człowiek, który nie boi się wygłaszać poglądów odbiegających od katolickiego mainstreamu. 

Można się było o tym przekonać, gdy Dziankowski skomentował kontrowersyjne słowa wypowiedziane przez Tadeusza Rydzyka podczas 29. urodzin Radia Maryja . Rydzyk przedstawił wtedy oskarżanego o tuszowanie przypadków pedofilii w kościele biskupa Edwarda Janiaka jako męczennika mediów.

- To, że ksiądz zgrzeszył? To zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. Jedna jest tylko Maryja - mówił wtedy Rydzyk, którego słowa wkrótce cytowane były przez większość polskich mediów jako przykład oderwania kleru od rzeczywistości.

- Pokusy każdy ma, no ja też - przechodzi ładna kobieta, no to jakaś pokusa się zrodzi. Ale nie pedofilia, to jest chore! Pedofilia nie jest żadną pokusą, to są ludzie, którzy dopuścili się najgorszych przestępstw i najcięższe w tym wszystkim jest, że często ich ludzie wybielają - komentował wystąpienie Rydzyka Dziankowski, podkreślając, że nie rozumie postępowania hierarchów stojących w obronie pedofili.

- Ale jeszcze bardziej mnie irytuje, że są tacy ludzie, którzy ich ukrywali i ukrywają nadal i nie widzą problemu. Chciałbym, żeby zostali skazani, ale chciałbym, żeby była też wrażliwość na tych, którzy zostali skrzywdzeni, żeby odpowiedni zostali wynagrodzeni i żeby przede wszystkim było zrozumienie, że oni są ofiarami - dodał Dziankowski w filmie opublikowanym na TikToku.

W innej sytuacji jeden z użytkowników TikToka wyraził swoje rozczarowanie tym, że ksiądz Sławomir Dziankowski "popiera" na TikToku kanał dziewczyny, "która opowiadała, gdzie się puszczała i w jakich pozycjach". 

- Trochę mnie zirytował ten komentarz - odpowiedział na to Dziankowski. - Ja się zawiodłem jeszcze bardziej, że w XXI wieku w ogóle takie słownictwo funkcjonuje wobec kobiet - tłumaczył duchowny, podkreślając, że jest to jego zdaniem niestosowne słownictwo.