Był oskarżycielem Tomasza Komendy. Teraz prokurator stracił prawo do wykonywania zawodu
Dawny oskarżyciel Tomasza Komendy nie będzie mógł już pełnić dotychczasowej funkcji.
Prokurator, który w 2001 r. oskarżył Tomasza Komendę o udział w gwałcie i morderstwo stracił prawo do wykonywania zawodu. Doprowadziła do tego jednak niezwiązana ze sprawą sytuacja.
Oskarżał Tomasza Komendę. Nie będzie już prokuratorem.
Tomasz F. stracił ostatecznie prawo do wykonywania zawodu prokuratora. Nie stało się to jednak w wyniku udowodnienia niewinności oskarżanego przez niego o gwałt w 2001 r. Tomasza Komendy.
Wszystko za sprawą incydentu na drodze, do jakiego dojść miało w październiku 2019 r. Tomasz F. został zatrzymany przez policję drogową do kontroli stanu trzeźwości. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu.
W wydychanym powietrzu stwierdzono u niego 0,28 mg/l alkoholu. Starczyło to, by uznać mężczyznę za niezdolnego do dalszej jazdy i mogącego stwarzać niebezpieczeństwo na drodze.
Działalność Tomasza F. jako prokuratora została natychmiastowo zawieszona. Dawny oskarżyciel Tomasza Komendy oczekiwał na decyzję Izby Dyscyplinarnej ws. immunitetu. Ta swoje postanowienie ogłosiła w czerwcu ubiegłego roku uchylając mu ten przywilej.
Wydalony ze służby
Zdaniem sądu, Tomasz F. poprzez niebezpieczną jazdę pod wpływem alkoholu, obraził i umniejszył autorytet zajmowanego przez siebie stanowiska. Zadecydowano więc o usunięciu go z funkcji prokuratora.
- Sąd uznał winnym tego przewinienia dyscyplinarnego prokuratora - potwierdził rzecznik Izby Dyscypilnarnej Sądu Najwyższego Piotr Falkowski, cytowany przez WP - Wymierzył mu karę najwyższą możliwą, czyli wydalenia ze służby prokuratorskiej - dodał.
W ten sposób kończy się kariera prokuratora, który przed dwudziestu laty oskarżył Tomasza Komendę o udział w gwałcie na 15-letniej Małgorzacie Kwiatkowskiej w Miłoszycach, w województwie dolnośląskim, z 1996 r.
W 2004 r. Komenda został osadzony w zakładzie karnym, gdzie spędzić miał 25 lat swojego życia. Na wolność warunkowo wyszedł jednak w 2018 r. po ukazaniu się dowodów podważających możliwość wzięcia przez mężczyznę udziału we wspomnianej zbrodni.
W maju tego samego roku Tomasza Komendę oczyszczono z zarzutów. Za niesłuszne skazanie i osadzenie go na 18 lat w więzieniu, otrzymać miał zadośćuczynienie w postaci ponad 12 mln zł.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
„Surowsze kary” Zbigniewa Ziobry to pokazówka. Potrzeba realnej reformy wymiaru sprawiedliwości
Potwierdzamy współpracę Kukiz'15 z PiS. Znamy komentarz posła partii
Źródło: Wp.pl