Antyszczepionkowcy celowo blokują terminy na szczepienia. Stanowisko rządu
Sieć obiegła informacja, że antyszczepionkowcy zdecydowali się na akcje sabotującą Narodowy Program Szczepień
Mają oni korzystać z otwierających się zapisów dla kolejnych roczników i za pomocą portalu pacjent.gov.pl rejestrować się na szczepienie
Kluczowy jest fakt, że celem akcji jest zajmowanie miejsc bez realnej chęci przyjęcia dobrowolnej szczepionki przeciwko COVID-19
Rządzący są świadomi zaistniałego problemu. Na konferencji prasowej Michał Dworczyk podkreślił jednak, że akcja ta nie przynosi „spektakularnych efektów” i nikt nie ma zamiaru wprowadzania kar za niestawienie się na wyznaczony termin szczepienia bez podawania przyczyny
Okazuje się, że koronasceptyczni antyszczepionkowcy postanowili w bardziej istotny sposób zaznaczyć swoją obecność. Zamiast dowodzić swoich racji w marszach przeciwko „plandemii”, gdzie podkreślana jest rzekoma szkodliwość maseczek oraz chęć przejęcia władzy przez Billa Gatesa, zdecydowano się na dużo bardziej stanowczy ruch.
Internet szumi od informacji, iż antyszczepionkowcy sabotują Narodowy Program Szczepień. Mają oni za pomocą portalu pacjent.gov.pl rejestrować się na szczepienia przeciwko COVID-19.
Terminy w punktach szczepień zajmowane są przez antyszczepionkowców?
Jedną z osób, które zdecydowały się na nagłośnienie akcji rzekomo przeprowadzanej przez antyszczepionkowców, jest lekarz Bartosz Fiałek. W mediach społecznościowych oznaczył on profile prowadzone przez rządowe instytucje z pytaniem o to, jak państwo przeciwdziała atakowi sabotującemu właściwe działanie Narodowego Programu Szczepień.
Jeżeli prawdą jest, że środowiska antyszczepionkowe prowadzą zmasowaną akcję blokowania terminów na szczepienia przeciw COVID-19, to jest to działanie na szkodę obywateli Polski i powinny zainteresować się tym odpowiednie organy.@PK_GOV_PL @MS_GOV_PL @MSWiA_GOV_PL pic.twitter.com/CI6szFdzHR
— Bartosz Fiałek (@bfialek) April 25, 2021
W swoim wpisie podkreślił on, że jest to działanie na szkodę obywateli i powinny zainteresować się tym właściwe organy. Na czym polegać ma akcja prowadzona przez antyszczepionkowców organizujących się za pomocą zamkniętych grup na Facebooku?
Według informacji przekazywanych przez internautów antyszczepionkowcy deklarują w systemie chęć przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19. Na portalu pacjent.gov.pl przechodzą cały proces rejestracji, który owocuje przypisaniem ich do dnia i godziny w konkretnych punktach szczepień na terenie całego kraju.
Nie mają oni jednak zamiaru stawiać się na wyznaczoną godzinę. Od początku ich celem ma być zwyczajne zajęcie miejsca innej osobie, która faktycznie i realnie wyraża chęć przyjęcia dobrowolnej szczepionki przeciwko koronawriusowi.
Apel do rządzących o rozwiązanie problemu
Rejestracja i późniejsze niestawianie się na przydzielony termin szczepienia w zamyśle antyszczepionkowców ma zaowocować koniecznością zutylizowania zarezerwowanej dawki. W sieci rozpętała się gorąca dyskusja oburzonych osób, którzy w większej mierze wciąż czekają na swoją kolej szczepienia, a fakt, iż koronasceptycy działają na szkodę Narodowego Programu Szczepień jedynie odsuwa w czasie ich termin.
W dyskusję na Twitterze włączył się rządowy profil #SzczepimySię. Wiele osób oznaczało go w swoich postach, gdzie nie brakowało również screenów opisywanych, jako dowodów, że antyszczepionkowcy masowo rozpoczęli akcję fikcyjnego zapisywania się na szczepienia.
Okazuje się, że rządzący są świadomi tego problemu i monitorują go w mediach społecznościowych. Kwestią sporną pozostawać mają ewentualne narzędzia mające pomóc w ograniczeniu tego procederu.
``Tak jak pisaliśmy w innych wątkach - wszystkie tego typu sprawy są przez nas analizowane. Widzimy tę tendencję w Social Mediach. Używamy wszystkich możliwych narzędzi by temu przeciwdziałać.
— #SzczepimySię (@szczepimysie) April 25, 2021
Analizujemy te wątki w różnych social mediach. Pozostaje jednak kwestia narzędzi.
— #SzczepimySię (@szczepimysie) April 25, 2021
Michał Dworczyk komentuje problem z zajmowaniem terminów przez antyszczepionkowców
W czasie dzisiejszej konferencji prasowej Michał Dworczyk zapytany został o problem związany z celowym rezygnowaniem z przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19. Po raz kolejny podkreślono, że rządzący są świadomi tego problemu, jednak minister podkreślił, że nie ma to wpływu na całościowy Narodowy Program Szczepień.
- Znamy ten problem, przede wszystkim z mediów społecznościowych. Polacy są ludźmi roztropnymi i odpowiedzialnymi, widać, że to się w sposób realny nie przekłada na funkcjonowanie programu szczepień. Weryfikowaliśmy liczbę takich rezygnacji - stwierdził Michał Dworczyk. Akcja antyszczepionkowców ma nie przynosić spektakularnych efektów.
Z informacji przekazanych przez odpowiedzialnego za szczepienia Polaków Michała Dworczyka w kwietniu jedynie 1,5 proc. wszystkich zarejestrowanych nie pojawiło się o wyznaczonej godzinie i dacie na szczepienie. Możliwe jednak, że efekty działań antyszczepionkowców będą widoczne dopiero za jakiś czas.
W czasie konferencji podkreślono jednak, że rządzący nie mają żadnych planów związanych z wdrażaniem kar za niestawienie się na szczepienie bez podania ważnego powodu. Michał Dworczyk podkreślił wiarę w odpowiedzialność Polaków „za siebie i innych”.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Nauka hybrydowa. Wielu uczniów wraca dziś do szkoły w klasach I-III
Biedronka zapłaci 60 mln kary za wprowadzanie w błąd. Chodzi o kraj pochodzenia
Miał wymienić 3 kraje spoza Ameryki. Zaczął wyliczać kontynenty i jeszcze się zirytował
Źródło: Twitter.com / gov.pl / donald.pl