Aktor seriali TVP i niedoszły polityk PiS oskarżony o zgwałcenie nastolatki
Bartłomiej M. to aktor znany z występów w reklamach, kilku filmach i serialach TVP. Dawniej kandydował do Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Oskarżony o gwałty na nastolatkach, nigdy nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
"Newsweek" opisał przestępstwa, o jakie oskarżany jest Bartłomiej M.
Zarzuty pod adresem Bartłomieja M.
Bartłomiej M. to aktor, którego polscy widzowie kojarzyć mogą m.in. z filmów "Kobiety mafii", "Jak zostałem gangsterem", czy "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Przez ostatnie kilka lat bardzo często pojawiał się w serialach produkcji TVP.
Widywać mogliśmy go chociażby w "Na dobre i na złe", czy "Ojcu Mateuszu", a ostatnio również w "Barwach szczęścia". Bartłomiej M. ma również za sobą krótką karierę w polityce, którą rozpoczął przy wsparciu Prawa i Sprawiedliwości.
W 2005 r. wziął udział w nagraniu spotu wyborczego partii, a później zdecydował się kandydować z jej ramienia do Sejmu. Ostatecznie jego plany spełzły na niczym, choć w przeciągu ostatnich kilku lat widywano go w towarzystwie tak ważnych postaci PiS-u jak Beata Szydło czy Stanisław Karczewski.
Bartłomiej M. zajmuje się również fotografią i figuruje na popularnym portalu dla modelek. Być może właśnie tam mógł poznawać nastoletnie dziewczęta, które zapraszał na sesje zdjęciowe do swojego domu.
Oskarżenia o gwałt na nastolatkach
Jak wynika z reportażu "Newsweeka", Bartłomiej M. był oskarżany o gwałt na nastolatce już w 2010 r. Wówczas sprawa została umorzona w wyniku argumentów dotyczących braku dowodów i bezpośrednich danych sprawcy (gwałcicielem miał być "fotograf Bartek").
Zarzuty o gwałt wróciły w 2019 r., kiedy na policję zgłosić postanowiła się 24-letnia kobieta, którą 10 lat wcześniej zgwałcić miał rzekomo Bartłomiej M. Ofiara miała wówczas 14 lat. W 2020 r. zapadł wyrok w sprawie. Oskarżony nie przyznawał się do gwałtu, choć nie zaprzeczał utrzymywaniu kontaktów seksualnych.
Mężczyzna został skazany na podstawie art. 197. W wyniku postanowienia sądu, Bartłomiej M. otrzymał zakaz zbliżania się do kobiety na 500 m przez najbliższe 10 lat i karę finansową w wysokości 10 tys. zł. Miał być również pozbawiony wolności na okres 2 lat i 11 miesięcy.
Wyrok wciąż nie jest jednak prawomocny, co oznacza, że oskarżony... nie jest zobowiązany do poddania się żadnej z wyżej wymienionych kar.
Jak donosi "Newsweek", aktor wciąż jest dostępny na portalu internetowym dla fotografów i modelek.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Kaja Godek prosi o pieniądze. Chce zbierać podpisy pod #STOPLGBT
Bożena Przyłuska o akcji Same Plusy: Katolicy w Polsce są mniejszością, która dyktuje nam warunki
Fałszywe wyniki, szczepienia poza kolejnością - czyli jak oszuści zarabiają na pandemii
Źródło: Wp.pl, Filmweb.pl, Filmpolski.pl