Z TVP odszedł Artur Orzech. Teraz telewizja wydała komunikat: "zmiana prowadzącego jest korzystna dla wyników i prestiżu programu"
Jacek Kurski najwyraźniej postanowił zapewnić widzów, że TVP doskonale radzi sobie po odejściu z "Szansy na sukces" Artura Orzecha, który przekonywał, że "Boys i Pietrzak to nie jego bajka". W oficjalnym komunikacie pochwalono się oglądalnością disco-polowego odcinka. "Zmiana prowadzącego jest korzystna dla wyników i prestiżu".
O konflikcie na linii TVP-Orzech pisaliśmy kilkukrotnie. Przed kilkoma tygodniami media obiegła wiadomość o zwolnieniu dziennikarza przez publicznego nadawcę. Powodem miało być niestawienie się prezentera na nagraniach specjalnego odcinka "Szansy na sukces".
Wkrótce zgoła odmienną wersję wydarzeń zaprezentowało środowisko Artura Orzecha , zapewniając, że ten sam odszedł z Telewizji Polskiej , a z prowadzenia popularnego programu zrezygnował, gdyż, jak sam przyznał, "Pietrzak i Boysi to nie jego bajka" .
Nowa twarz "Szansy na sukces"
Odejście Orzecha nie zaowocowało przerwaniem emisji talent-show, który – choć z przerwami – pozostaje emitowany na antenie TVP od 1993 roku.
Na nowego prowadzącego "Szansy..." wybrano Marka Sierockiego . Jakiś czas później w mediach społecznościowych opublikowano z kolei fragmenty odcinków z gwiazdami, o których niepochlebnie wypowiadał się odchodzący z telewizji prezenter.
Odcinki z piosenkami zespołu Boys oraz Jana Pietrzaka , zaangażowanego choćby w kampanie prezydenckie Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy, wyraźnie nie przypadły do gustu części widzów Telewizji Polskiej. Kwestię niepochlebnych komentarzy i głosów solidarności z Orzechem, które pojawiły się po emisji, poruszaliśmy TUTAJ .
TVP ogłasza sukces
Publiczny nadawca robi jednak wiele, by przekonać publiczność, że zmiany w programie miały wyłącznie pozytywne skutki .
"Wielki sukces »Szansy na sukces«" ogłoszono w wieczornym wydaniu "Wiadomości" . Podkreślono, że nowe odcinki cieszyły się wzrostem oglądalności, a zastępujący dotychczasowego prowadzącego Marek Sierocki doskonale odnalazł się w nowej roli.
Tezę potwierdziły głosy uczestników sondy ulicznej, którzy wskazali, że Sierocki jest prawdziwym "fachurą" . Trzy grosze w sprawie znakomitego wyboru Telewizji Polskiej dorzucił też lider zespołu Boys.
Marcin Miller podziękował TVP za zaproszenie do udziału w produkcji. Kolejno pochwalił również odwagę wokalistów. – Bardzo dziękuję uczestnikom, którzy odważyli się śpiewać disco polo – mówił wykonawca hitu "Jesteś szalona".
"Wbrew hejterskim publikacjom zawistnych portali"
W sprawie wystosowano również oficjalny komunikat , w którym zwrócono uwagę, że widzowie po raz kolejny wybrali "Szansę na sukces" , i to pomimo "hejterskich publikacji zawistnych portali" .
Podkreślono, że odcinek z zespołem Boys obejrzało przeszło 1,6 mln widzów (1,9 mln w piku), a wyemitowany dzień później odcinek z Janem Pietrzakiem – 1,5 mln .
Nie zabrakło, rzecz jasna, szpili wbitej dziennikarzowi, który przekonywał, że wspomnieni artyści nie należą do jego bajki, a on sam nie zamierza "popierać ich swoją twarzą" . Zaznaczono, że średnia oglądalność majowych odcinków przewyższyła wyniki z marca i kwietnia, "kiedy prowadzącym był jeszcze Artur Orzech" .
TVP wskazało, że wyniki programu potwierdzają odpowiedni dobór gości, który "odpowiada gustom muzycznym i oczekiwaniom widzów" . Na plus oceniono również wymianę prowadzącego, która okazała się "korzystna dla wyników i prestiżu programu" .
Na zakończenie zapewniono: W związku z powyższym jakiekolwiek próby hejtu są zupełnie nieuzasadnione.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Prokuratura ujawniła motywy zabicia córeczki przez Magdalenę C. RMF FM: Jutro rozporządzenie w sprawie maseczek
-
Wiceminister Edward Siarka broni księdza, który mówił dzieciom o "leczeniu" homoseksualizmu