W sklepach może zabraknąć kurczaków. Branża drobiowa ostrzega, ceny poszybują w górę
Czy to możliwe, że już niedługo kurczaki nie będą tak łatwo dostępne, jak dziś? Prognozy wskazują, że nie tylko będzie to problemem klientów oraz samych producentów mięsa drobiowego.
Niestety w Polsce coraz szersze kręgi zatacza ptasia grypa, która bezpośrednio wpływa na to, że kurczaki są droższe i zwyczajnie jest ich mniej. Choroba ta powoduje bowiem, iż właściciele ferm zmuszeni są masowo wybijać zwierzęta nią zarażone.
Polska: kurczaki w sklepach coraz droższe
Do rzeczy, na które przeznaczyć będzie trzeba jeszcze większe pieniądze, dołączają kurczaki. Już dziś za drób przeciętny Kowalski płaci o 60 proc. więcej niż jeszcze pod koniec zeszłego roku. Według specjalistów sytuacja będzie pogarszać się dalej.
Nic nie wskazuje na to, by trend ten miał ulec zmianie, ze względu na prognozę, iż hodowcy borykać będą się z niedoborem kurczaków. Powodem tej drastycznej podwyżki oraz przede wszystkim widma niemożności pokrycia zapotrzebowania rynku jest fakt, iż ptasia grypa coraz powszechniej atakuje kolejne fermy.
Ptasia grypa atakuje kolejne stada
Według informacji podanych przez portalspozywczy.pl, w sercu polskiej hodowli kurczaków, czyli w okolicach Żuromina i Mławy sytuacja jest obecnie najgorsza. Zapaść miała już decyzja o zabiciu całych stad, nawet w tych, gdzie ptasiej grypy jeszcze nie stwierdzono.
Hodowcy komentujący obecną sytuację dla dziennikarza portalspozywczy.pl kurczaki będą odczuwalnie mniej dostępne za jakieś 30-40 dni. Tylko w najbliższych tygodniach sytuacja ma pozostać niezmienna. Co jakiś czas na koncie Janusza Piechocińskiego na Twitterze pojawią się doniesienia o kolejnych ogniskach ptasiej grypy. Pod koniec marca informował on o chorobie wykrytej w Wielkopolsce, w powiecie kaliskim.
Wielkopolskie: 20 ognisk ptasiej grypy w powiecie kaliskim
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) March 29, 2021
Należy jednak pamiętać, iż nie tylko ptasia grypa i konieczność uśmiercania zwierząt wpływa na rynek. Okazuje się, że cały proces rozmnażania zwierząt jest ograniczony z racji coraz mniejszej ilości osobników.
Rodzi się mniej kurczaków
Nie ulega wątpliwości, że ptasia grypa wpływa na aspekt reprodukcyjności zwierząt, a to również kształtuje rynek. Okazuje się, że zanim choroba zaczęła być przed kilkoma miesiącami wykrywana u kolejny stad, na świat przychodziło o 30 proc. więcej kurczaków niż obecnie.
Jeśli ten stan się przedłuży, to drób może nie być w sklepach już towarem tak powszechnym i łatwo dostępnym. Warto podkreślić, iż aż 80 proc. Polaków deklaruje, iż na ich talerzach kurczaki pojawiają się regularnie.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: portalspozywczy.pl / Wprost