Stan wyjątkowy. Minister Mariusz Błaszczak opublikował nowe zdjęcie płotu w pasie granicznym
W piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał, że w pasie granicznym żołnierze ustawili już ponad 50 km ogrodzenia. Na Twitterze umieścił zdjęcie, na którym widać zasieki z drutem ostrzowym. Bariera pojawiła się już w najbardziej obleganym obszarze - Usnarzu Górnym.
Co się dzieje przy granicy polsko-białoruskiej? Mariusz Błaszczak pokazał nowe zdjęcie ogrodzenia
Stan wyjątkowy został wprowadzony w 183 miejscowościach w woj. podlaskim i lubelskim ponad tydzień temu. W związku z tym dziennikarze nie mają dostępu do pasa nadgranicznego o szerokości 3 km. Jedynym źródłem informacji na temat wydarzeń przy granicy polsko-białoruskiej są przekazy rządowe.
Na aktualizację sytuacji granicznej zdecydował się w piątek 10 września szef MON Mariusz Błaszczak. Minister poinformował, że od początku budowy żołnierze postawili już ponad 50 km ogrodzenia.
Co więcej, płot pojawił się w Usnarzu Górnym, gdzie sytuacja była najbardziej niepokojąca. Z informacji przekazanych przez Błaszczaka wynika, że Straż Graniczna w dalszym ciągu może liczyć na wsparcie ok. 2 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych.
Budowa płotu przy granicy polsko-białoruskiej ruszyła pod koniec sierpnia. Ogrodzenie składa się z drutu ostrzowego ułożonego w pierścienie. Ma 2,5 m wysokości.Żołnierze wybudowali już ponad 50 km ogrodzenia na granicy polsko-białoruskiej. Płot stoi już także na odcinku przy Usnarzu Górnym. Straż Graniczną cały czas wspiera około 2 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych. pic.twitter.com/hM12i91tOp
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) September 10, 2021
Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza wybudować łącznie 150 km ogrodzenia. W kolejnej fazie ma pojawić się 97 km zasieków.
Płot coraz dłuższy, ale chaos nadal trwa
Mimo zaangażowania polskich władz, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej w dalszym ciągu budzi kontrowersje. W czwartek Straż Graniczna opublikowała nagranie, na którym można dostrzec, jak białoruskie służby przewożą grupę migrantów służbowym pojazdem na granicę z Polską. Część osób szła także pieszo.
Białoruś przekonuje, że udzielała pomocy uchodźcom. Państwowy Komitet Graniczny opublikował w tej sprawie oficjalne oświadczenie. “W związku z tym, że niektórzy uchodźcy źle się czuli, zostali przewiezieni służbowymi samochodami, by została im udzielona pomoc medyczna”, czytamy w komunikacie.
Tymczasem w czwartek 9 września do godz. 12:00 ponad 140 osób próbowało nielegalnie przedostać się na terytorium Polski. Z kolei w piątek 10 września zarejestrowano aż 298 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Problem nadal nie został rozwiązany. Z obserwacji pograniczników wynika, że kolejne grupy cudzoziemców są “ukryte za lasem, kilkaset metrów od linii granicy”. Straż Graniczna twierdzi, że czekają na odpowiedni moment, aby podjąć próbę wkroczenia do Polski.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
