wtv.pl > Polska > Skandal na uczelni Tadeusza Rydzyka. Doniesienia o masowym łamaniu obostrzeń
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:19

Skandal na uczelni Tadeusza Rydzyka. Doniesienia o masowym łamaniu obostrzeń

Student opowiedział co dzieje się w akademiku i na uczelni prowadzonej przez Tadeusza Rydzyka
(zdjęcie ilustracyjne) PIOTR LAMPKOWSKI/SE/EASTNEWS/East News
  • Portal o2 dotarł do jednego ze studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej

  • Piotr opowiedział o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami akademika oraz uczelni

  • Opowiedział o organizacji imprez oraz braku przestrzegania nakazów w związku z organizacją zajęć stacjonarnych na uczelni Tadeusza Rydzyka

  • Wskazał, że po jedenastu dniach obecności w domu studenckim wrócił do domu zakażony koronawirusem

Relacja studenta, który uczy się na uczelni o. Tadeusza Rydzyka, jest sporym zdziwieniem. Dodatkowo po raz kolejny pojawiają się zarzut o uprzywilejowanie redemptorysty i jego drwienie z zasad, które obowiązują wszystkich. Są równi i równiejsi?

Opis wydarzeń oraz zachowań w szkole będącej dumą Tadeusza Rydzyka to zwyczajny skandal. W czasie, gdy ludzie nie mogą udać się do kina, w akademiku toruńskiej uczelni organizowane miały być dyskoteki.

Obostrzenia nie obowiązują studentów Tadeusza Rydzyka? 

Jeszcze niedawno Polska głośno komentowała udział Tadeusza Rydzyka i jego studentów w tradycyjnej pielgrzymce na Jasną Górę. Dziś pojawił się kolejny kontrowersyjny temat. Okazuje się bowiem, że studenci toruńskiej uczelni nie muszą martwić się przestrzeganiem obostrzeń.

Portal o2 dotarł do jednej z osób pobierających naukę w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Piotr, którego personalia zostały zmienione, by zachować anonimowość, przekazał, iż po decyzji o powrocie do akademika, szybko zdał sobie sprawę, że nie może tam dłużej zostać.

Opowiedział o ignorowaniu obostrzeń oraz nakazów i zakazów przez studentów WSKSiM, oraz całej uczelni Tadeusza Rydzyka. Zgodnie z relacją informatora znającego sprawę od środka, zapewnianie o przestrzeganiu obostrzeń to jedynie bajka.

On sam w związku z jedenastodniowym pobycie w domu studenckim uczelni Tadeusza Rydzyka wrócił do domu zakażony koronawirusem. Wcześniej to właśnie obawa przed zakażeniem sprawiała, iż odwlekał decyzję o powrocie do bursy.

- [...] powróciłem na 11 dni do Torunia, skąd do domu przywiozłem COVID-19. [...] Studenci w akademiku nie przestrzegają obostrzeń, nie noszą maseczek, mimo wywieszonych napisów o tym, by je nosić. Nikt nie nosi - przekazał Piotr w rozmowie z o2. To jednak nie koniec szczegółów zza zamkniętych drzwi uczelni Tadeusza Rydzyka.

Dyskoteka i inne imprezy taneczne?

Przypomnijmy, iż obecnie obowiązujące restrykcje kategorycznie zabraniają organizowania jakichkolwiek imprez oraz wydarzeń okolicznościowych. Piotr opowiedział natomiast o dyskotece, jaka miała odbyć się w tzw. hotelu akademickim WSKSiM.

To właśnie tam miały być organizowane dyskoteki. Portal o2 opublikował zdjęcie jednej z nich, gdzie widać jak młode osoby tańczą, a korytarz mieni się kolorowymi światłami znanym z dawnych czasów, gdy wszyscy mogli w podobny sposób korzystać z życia. Dziś, jak widać, jest to przywilej, którego studenci Tadeusza Rydzyka nie musieli się pozbywać.

Jedna z imprez tanecznych miała odbyć się w czasie tzw. ostatków. Jest to oczywiście okres tradycyjnie przeznaczony na zabawy z racji rozpoczynającego się po nich okresu Wielkiego Postu, jednak w tym roku po raz kolejny wiele osób musiało zrezygnować z dawnych przyzwyczajeń. Wszystko wskazuje, że uczący się u Tadeusza Rydzyka nie zaliczają się do tej grupy. W wypowiedzi rozgoryczonego Piotra nie brakuje stwierdzenia, iż obostrzenia to jedynie fikcja.

Student uczelni Tadeusza Rydzyka przekonuje, że nie jest to odosobniony przypadek. Analogiczne wydarzenie miało zostać zorganizowane w okolicach Bożego Narodzenia. Ówcześnie również świętowano, tak jakby pandemii nikt jeszcze nie słyszał. - Wiem, że planują kolejne imprezy, teraz była cisza w tym temacie ze względu na Wielki Post - przekazał Piotr.

Również organizacja zajęć ma nie być zgodna z obowiązującymi przepisami

Z zaskakujących informacji przekazanych przez studenta WSKSiM wynika, iż również kwestie organizacji zajęć na uczelni Tadeusza Rydzyka dalekie jest od obecnych standardów. Oczywiście na stronie internetowej wskazano, iż działa ona w trybie hybrydowym, ale Piotr zaprzecza, jakoby byłaby to prawa.

- [...] sam przekonałem się na własnej skórze - to nieprawda. Studenci siedzą w jednej zamkniętej sali, bez maseczek, bez większych odstępów - przekazuje portalowi o2. Dziennikarze próbowali poznać stanowisko uczelni, jednak do momentu publikacji artykułu ich pytania pozostały bez odpowiedzi.

Nie ulega wątpliwości, że ostatni czas jest dla Tadeusza Rydzyka intensywny. Redemptorysta miał stawić się w sądzie w związku z nieujawnieniem informacji na temat przeznaczenia pieniędzy pochodzących z kasy państwa.

Nie przeszkadza mu to jednak na rozpoczynanie kolejnych przedsięwzięć. Ostatnio z dumą ogłosił, iż wsłuchując się w prośby słuchaczy i widzów otwiera zupełnie nowy sposób na wspieranie jego dzieł. Od teraz można to robić z każdego miejsca na ziemi przy pomocy specjalnego baneru m.in. na stronie Radia Maryja. Umożliwia on dokonanie przelewu kartą, czy nawet BLIK-iem.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: o2

Powiązane