wtv.pl > Polityka > Przyłębska musiała tłumaczyć się na antenie TVP. "TK nie jest trybunałem Julii Przyłębskiej"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:41

Przyłębska musiała tłumaczyć się na antenie TVP. "TK nie jest trybunałem Julii Przyłębskiej"

Ewa Przyłębska
Piotr Molecki/East News

Julia Przyłębska była gościnią w „Gościu Wiadomości” TVP. Podczas rozmowy przede wszystkim wraz ze swoim rozmówcą, Michałem Adamczykiem, poruszała temat konstytucji 3 maja, ale również kwestii nazywania aktualnego Trybunału Konstytucyjnego „trybunałem Julii Przyłębskiej”. Poddenerwowana sędzia tłumaczyła, że takie zachowanie oraz podważanie kompetencji zasiadających w nim sędziów jest nie w porządku, bo trybunał został wybrany w sposób konstytucyjny.

Rzekomym podważaniem kompetencji miały być ataki na Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza za ich wątpliwą przeszłość i aktualne zachowania.

Julia Przyłębska musiała się tłumaczyć

Julia Przyłębska, przewodnicząca Trybunału Konstytucyjnego, była gościnią „Gościa Wiadomości” TVP. W programie jako gospodarz przyjmował ją Michał Adamczyk znany widzom „Wiadomości”.

Podczas spotkania Przyłębska skupiła się głównie na temacie konstytucji 3 maja. Miała opowiedzieć, dlaczego ten dokument jest tak ważny dla polskiej historii i praworządności. Podkreśliła jego rolę w tworzeniu się tradycji prawnej w Polsce oraz trójpodziału władzy.

Jak przyznała, konstytucja nie uratowała Rzeczpospolitej przed upadkiem, ale pomogła ustanowić ład, który towarzyszył jej przez całe lata. Podkreśliła, jak ważne jest cieszenie się z tego dokumentu i wyzwalanie w sobie dumy narodowej z faktu, że Polska jest pełnoprawnym europejskim krajem z jedną z najstarszych konstytucji świata.

Potem jednak rozmowa obrała inne tory. Julia Przyłębska musiała tłumaczyć się, twierdząc, że choć ostatnio konstytucja wspominana była przez wszystkich, to jej podawane przez polityków przepisy nie zawsze w niej istniały, a inne interpretacje mogły wprowadzać w błąd.

Odniosła się również do słów dotyczących „Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej” - to wyrażenie stało się popularne podczas Strajku Kobiet i miało zaznaczać, że TK działał głównie pod przewodnictwem partyjnym i nie zajmował się kwestiami konstytucji. Przyłębska miała na ten temat zgoła inne zdanie.

Podkreśliła, że takie nazewnictwo wprowadza w błąd i apelowała do polityków i działaczy o rozwagę i odpowiedzialność. Mówiła, że trybunał został wybrany zgodnie z panującymi w Polsce zasadami konstytucji.

Przyłębska broniła Pawłowicz i Piotrowicza

Sędzia odniosła się również do kwestii osób zasiadających w Trybunale Konstytucyjnym i ostatnich wydarzeń medialnych, które podważały ich wiarygodność - przede wszystkim chodziło o Stanisława Piotrowicza oraz Krystynę Pawłowicz.

- To piętnastka odważnych sędziów, którzy codziennie są poddawani olbrzymiej presji - twierdziła.

Powiedziała, że ta presja jest największa w całej Unii Europejskiej i że podważanie statusu tych osób, groźby oraz poniżanie ich nie zdarzają się nigdzie indziej.

Choć Przyłębska sama tego nie przyznała, przede wszystkim ostatnio największe problemy mieli Piotrowicz i Pawłowicz - pierwszemu wypominano przeszłość komunistycznego prokuratora oraz obrony księdza pedofila w głośnej sprawie w Tylawie, zaś Pawłowicz atak na transpłciowe dziecko i jej niechęć do Unii Europejskiej, w sprawie której wyroków miała prowadzić obrady w trybunale.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [wp.pl]

Powiązane