wtv.pl > Polityka > GW: Prokuratura prowadzi śledztwo ws. Tymoteusza Szydło
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:16

GW: Prokuratura prowadzi śledztwo ws. Tymoteusza Szydło

Prokuratura prowadzi śledztwo w związku z informacjami przekazywanymi na temat Tymoteusza Szydło
LUKASZ GAGULSKI/East News
  • Artysta Piotr Surmaczyński w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiedział o swoim przesłuchaniu w polskim konsulacie w Londynie

  • Miał on być wezwany w charakterze świadka w związku ze śledztwem ws. Tymoteusza Szydło

  • Pytania dotyczyły wpisów Piotra Surmaczyńskiego na Facebooku oraz tego, skąd miał informacje na temat seksualnego życia Tymoteusza Szydło

  • Warszawska prokuratura okręgowa potwierdza, iż prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Dotyczy ono trzech artykułów Kodeksu karnego. Obecnie ma ono jednak charakter wstępny

Prokuratura chce dać znać wszystkim wypowiadającym się o Tymoteuszu Szydło, że mogą być wszczęte wobec nich działania prawne? Artysta Piotr Surmaczyński mieszkający w Wielkiej Brytanii opowiedział o swojej niecodziennej wizycie w londyńskiej placówce dyplomatycznej Polski.

Okazało się, że przedmiotem jego rozmowy z wicekonsulem Boguszem Niesłuchowskim były m.in. seksualne życie Tymoteusza Szydło oraz wyjaśnienia skąd pozyskane zostały informacje dotyczące rzekomego dziecka byłego księdza, syna Beaty Szydło.

„Gazeta Wyborcza”: prokuratura prowadzi śledztwo ws. Tymoteusza Szydło

Informująca o całym zdarzeniu „Gazeta Wyborcza” zapytała warszawską prokuraturę, czy ta faktycznie prowadzi śledztwo ws. Tymoteusza Szydło. Rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz potwierdziła te wiadomości. Możliwe konsekwencje ciążące na ewentualnych oskarżonych nie są łagodne.

Z relacji rzeczniczki prokuratury okręgowej wynika, że postępowanie związane jest z art. 267, 286 oraz 287 Kodeksu karnego. Art. 287 k.k to oszustwo komputerowe, art. 286 k.k  dotyczy oszustwa, a art 267 k.k. to nic innego jak bezprawne pozyskanie informacji nieprzeznaczonej.

Podkreślono, że w przypadku sprawy dotyczącej Tymoteusza Szydło postępowanie znajduje się dopiero w fazie wstępnej i nie jest wykluczone, iż nie zostanie przekazane do dalszego rozpatrywania. Jednak w przypadku, gdy dowody potwierdzą, że doszło do przestępstwa, podejrzani mogą trafić do więzienia nawet na 8 lat.

Sporo kontrowersji związanych może być z osobą, która zdecydowała się na zgłoszenie sprawy Tymoteusza Szydło do prokuratury. Według „Gazety Wyborczej” był to „pełnomocnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością”. Personalia nie zostały ujawnione dziennikarzom.

Przesłuchania w polskim konsulacie w Wielkiej Brytanii

Żyjący od 14 lat w Wielkiej Brytanii artysta polonijny Piotr Surmaczyński opowiedział o osobliwej wizycie w polskiej placówce w Londynie. Miała ona miejsce dwa tygodnie temu i dotyczyła właśnie Tymoteusza Szydło. Nie jest wiadome ile jeszcze osób przesłuchanych zostało w związku z publikowaniem wiadomości na temat syna Beaty Szydło.

W oficjalnym piśmie wskazywano, iż Piotr Surmaczyński ma stawić się w placówce w związku z „prośbą Prokuratury Okręgowej w Warszawie o udzielenie pomocy prawnej”. Sam artysta wskazał, że chociaż miał być przesłuchiwany w charakterze świadka to miał wrażenie, iż jest oskarżony.

- Zgłosiłem się do placówki w przekonaniu, że zachowuję się praworządnie, ale przyznam, że nigdy nie spodziewałem się, iż w polskiej placówce dyplomatycznej będę dyskutował na temat życia seksualnego księży - powiedział dla „Gazety Wyborczej” Piotr Surmaczyński.

Dodał, że sam konsul wydawał się zmieszany, odczytując kolejne pytania warszawskiej prokuratury. Czego dokładnie one dotyczyły? Artyście pokazano m.in. wpisy na koncie na Facebooku. Jak sam wskazał z racji, iż obecnie używa innego konta, a same screeny były zamazane, to nie jest pewien, czy były to w ogóle wpisy jego autorstwa. Podkreślił dodatkowo, że żaden z nich bezpośrednio nie wskazywał na osobę Tymoteusza Szydło.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dodał, że jeden z wpisów pokazanych przez konsula dotyczył Beaty Szydło. Artysta gratulował byłej premier faktu, iż niedługo zostać ma babcią. W tym momencie paść miało pytanie o to, skąd Piotr Surmaczyński ma informacje, że Tymoteusz Szydło ma dziecko z kobietą. - W odpowiedzi usłyszał, że z wiedzy naukowej, gdyż wedle praw biologii jedynie kobieta jest w stanie zajść w ciążę. Surmaczyński dodał, że ma również własne doświadczenia w tej sprawie, bo jest ojcem - przeczytać można w „Gazecie Wyborczej”.

Dyskusja na temat seksualnego życia Tymoteusza Szydło w polskim konsulacie

W relacji Piotra Surmaczyńskiego znajduje się jeszcze twierdzenie, iż wicekonsul zapytał go o to, skąd pozyskał informacje na temat rzekomego współżycia Tymoteusza Szydło z osobą mającą mniej niż 15 lat. W odpowiedzi padło stwierdzenie, że takich informacji nie posiada. Podkreślił dodatkowo, iż żadne z pokazanych przez wicekonsula Bogusza Niesłuchowskiego screeny dostarczone przez warszawską prokuraturę nie pozwalały na zadanie takiego pytania.

Sam przesłuchiwany w charakterze świadka polonijny artysta oświadczył wicekonsulowi, iż rozmowa o życiu seksualnym Tymoteusza Szydło w konsulacie w Londynie „jest odrobinę perwersyjna”. „GW” podaje, iż paść miał nawet żart wskazujący, że Piotrowi Surmaczyńskiemu nie zagraża podzielenie losu dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego, który został zamordowany w Stambule w ambasadzie Arabii Saudyjskiej.

Piotr Surmaczyński potwierdził, iż nie zostały przedstawione mu żadne zarzuty. Możliwe, że polonijny artysta nie był jedynym przesłuchiwanym w podobnym charakterze świadkiem.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: Gazeta Wyborcza / Onet