wtv.pl > Gospodarka > "Profesor jest osobą oderwaną od rzeczywistości". Branża fitness o doradcy Morawieckiego
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:26

"Profesor jest osobą oderwaną od rzeczywistości". Branża fitness o doradcy Morawieckiego

wtv
WTV.pl

„Właśnie dyskutujemy na ten temat”. Tym zdaniem możemy podsumować stanowisko prof. Andrzeja Horbana w sprawie poluzowania obostrzeń wobec spadającej liczby zakażeń. Na efekt dyskusji przedsiębiorcy czekają od marca ubiegłego roku, z krótką przerwą na swoistą wakacyjną odwilż.

Rząd testuje cierpliwość przedstawicieli najbardziej poszkodowanych gałęzi gospodarki, raz po raz powtarzając, że do sprawy trzeba podejść ostrożnie. – Myślę, że dokładnie to samo w tym momencie należy powiedzieć: jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy, bo cały nasz wysiłek przez rok czyniony, potężny, w końcu demolujący w zasadzie życie społeczne może wziąć w łeb – mówił doradca Mateusza Morawieckiego na antenie RMF FM.

Prof. Horban: „Kupić sobie hantle za parę groszy”

Prosząc o odpowiedzialność, prof. Horban zaapelował, by „nie szwendać się bez powodu tam, gdzie nie trzeba”. Kolejno przeszedł do zamknięcia branży fitness, która mimo utrzymania obostrzeń zapowiedziała otwarcie klubów. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Nie wiem, co się wszyscy do tych siłowni przyczepili – zaznaczył w rozmowie z Robertem Mazurkiem. I dodał: – Jeżeli ktoś uprawia sport, to równie dobrze może uprawiać na świeżym powietrzu, kupić sobie hantle za parę groszy i poćwiczyć w domu.

Doradca premiera zwrócił uwagę na problemy finansowe właścicieli klubów. Zapewnił jednak, że państwo czuwa.

To jest tylko problem pieniędzy, które tracą siłownie, no ale jest jakiś program pomocy dla tych ludzi olbrzymi, wszyscy się na to w gruncie rzeczy składamy; ta tarcza nie bierze się znikąd, z tego co wiem, tylko z naszych podatków – wskazał prof. Horban.

„Wsparcie jest, ale branża się na nie nie łapie”

O to, czy państwo czuwa pytamy samych zainteresowanych. – Jeśli chodzi o wsparcie, to jedynym sensownym wsparciem, jakie jest dostępne, jest tarcza PFR. Niestety, tarcza ta oparta została o liczbę pracowników i ma na celu w teorii utrzymanie miejsc pracy, przez co jest kompletnie chybiona, jeśli chodzi o branżę fitness – mówi menadżer klubów Strefa Fit.

Rozmówca portalu wtv.pl zwraca uwagę, że większość trenerów w klubach nie jest zatrudnianych na podstawie umowy o pracę, a wsparcie z tarczy jest uwarunkowane posiadaną liczbą pracowników. – Trenerzy często mają swoje działalności lub są zatrudniani na umowy zlecenia, dzięki czemu mogą prowadzić zajęcia w różnych klubach – zaznacza.

Często są to też studenci czy osoby młode lub takie, które są zatrudnione gdzie indziej, a zawód trenera traktują jako dodatkowe źródło dochodu – dodaje. – Taka jest po prostu specyfika tej branży.

Przedstawiciel branży zaznacza, że kluby fitness to nierzadko przedsiębiorstwa rodzinne, gdzie przeróżne funkcje – recepcjonisty, menadżera, trenera czy nawet sprzątacza – sprawują właściciele. – Kluby są natomiast wielkopowierzchniowe i czynsze oraz inne opłaty stanowią gigantyczne comiesięczne obciążenie. Sprzęt jest często leasingowany, co wiąże się ze spłatą comiesięcznych rat. Także w teorii wsparcie jest, ale niestety branża fitness z powodu swojej specyfiki się często na nie nie łapie – ocenia.

„Profesor zatrzymał się ze swoją wiedzą w połowie XX wieku”

W nawiązaniu do słów Horbana, według których osoby tęskniące za siłownią mogą zakupić hantle i wyjść na świeże powietrze, menadżer Strefy Fit odpowiada: – Ewidentnie Pan Profesor jest osobą oderwaną od rzeczywistości, jeśli chodzi o funkcjonowanie i wyposażenie nowoczesnych klubów Fitness.

Zaznacza, że przedstawiciele branży fitness nie komentują spraw, w których nie posiadają specjalistycznej wiedzy. Podobnej zasady nie przyjął jednak doradca premiera Morawieckiego. – Z wypowiedzi wynika, że profesor zatrzymał się ze swoją wiedzą w połowie XX wieku – dodaje.

Jak zaznacza, kluby fitness to obecnie wielkopowierzchniowe centra, których wyposażenie sięga milionów złotych. – Sam zestaw hantli na przeciętnej siłowni, wraz z niezbędną do ćwiczeń ławką to koszt ok. 20 tys. zł. Nie wspomnę nawet o warunkach do wykonywania ćwiczeń czy jakości sprzętu do użytku domowego i komercyjnego – mówi.

Gdyby sytuacja wyglądała tak, jak to przestawił prof. Horban, kluby fitness nie miałyby miejsca na rynku – zapewnia na zakończenie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV: