wtv.pl > TV > Pospieszalski nie wróci do TVP. Jacek Kurski: "Sam się wykluczył"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:15

Pospieszalski nie wróci do TVP. Jacek Kurski: "Sam się wykluczył"

TVP
ot. Piotr Molecki/East News - zdjęcie ilustracyjne

Jan Pospieszalski nie wróci już do TVP? Jacek Kurski wyjaśnił, dlaczego program jednego z najbardziej znanych prawicowych publicystów nie pojawi się w jego Telewizji Publicznej. Problemem były... poglądy dziennikarza.

Już jakiś czas temu Pospieszalski, który przez lata był ogromnym zwolennikiem PiS, całkowicie zniknął z widoku w TVP.

Pospieszalski nie wróci do TVP

"Warto rozmawiać" nie wróci już na antenie TVP mimo wcześniejszych przesłanek, które wskazywałyby na to, że program ponownie pojawi się w stacji.

Jan Pospieszalski, niegdyś czołowy dziennikarz polskiej prawicy, zwolennik PiS, pozostanie z dala od Telewizji Publicznej, w której zatrudniano go nawet w czasie kadencji sprzyjającego PO prezesa Juliusza Brauna.

Program wrócił na krótki czas w ramach wiosennej ramówki. Okazało się jednak, że szybko zaczął budzić kontrowersje.

12 kwietnia tego roku wyemitowano odcinek, w którym zaproszeni goście krytycznie wypowiadali się o planach rządu w ramach walki z pandemią. Oburzona odcinkiem posłanka Joanna Lichocka, która jednocześnie jest członkinią Rady Mediów Narodowych, złożyła skargę. Następny odcinek, który miał być wyemitowany 19 kwietnia, nie trafił już do telewizji.

- Według Komisji Etyki „Warto rozmawiać” naruszono obowiązujące w TVP zasady etyki dziennikarskiej, ponieważ przedstawiono wyłącznie krytyczne opinie o walce rządu z epidemią - pisał portal Wirtualne Media.

Jacek Kurski wyjaśnił swoją decyzję

Wirtualne Media zapytały Jacka Kurskiego o to, dlaczego Pospieszalski zniknął z anteny.

- Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Trudno: był okres pewnej próby, wydawało się, że nastąpi jakieś uspokojenie. Tymczasem po stronie redakcji „Warto rozmawiać”, a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny "odpał” w tej sprawie - twierdził prezes TVP.

- Trudno wymagać od ludzi zastosowania się do rygorów walki pandemią, a jednocześnie ostentacyjnie promować ludzi, którzy robią sobie z tego kpiny - mówił.

Na pytanie, czy Pospieszalski wróci jeszcze kiedyś do TVP, odpowiedział:

- Nigdy nie mów nigdy. Ale nagrywanie przez niego tej produkcji antyszczepionkowych jest prowokacją. Nie ma tu mowy o cenzurze: to on ocenzurował drugą stronę w kwietniowym programie. Tam w ogóle nie było stanowiska rządu, zaprezentował tylko jedną stronę.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

źródło: wtv.pl, wirtualnemedia.pl zdjęcie główne: JAKUB ORZECHOWSKI/East News - zdjęcie ilustracyjne

Powiązane