Poza Piotrem Świącem w wypadku zginął drugi kierowca. Fakt: Miał 23 lata, osierocił synka
"Fakt" ustalił, że kierowca, który 5 marca zderzył się z autem Piotra Śpiąca, to 23-letni mieszkający w okolicy
Zmarły mężczyzna osierocił 4-letniego syna. Dodatkowo niedawno miał się zaręczyć
Śledczy nadal pracują nad wyjaśnienim okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginął Piotr Świąc oraz drugi z kierowców
Nikt nie mógł spodziewać się, że piątkowe wydanie "Panoramy" będzie ostatnim, które poprowadzi Piotr Świąc. Związany od lat z TVP dziennikarz zmarł w wyniku tragicznego wypadku na Kaszubach.
W piątek 5 marca około godziny 22 doszło do czołowego zderzenia samochodu kierowanego przez Piotra Świąca z pojazdem poruszającym się z naprzeciwka. W sprawie pojawiły się nowe informacje dotyczące drugiego ze zmarłych.
Wcześniej świadek przekazał ważne informacje na temat wypadku Piotra Świąca
O tragicznym zdarzeniu z początku weekendu związanym z dziennikarzem TVP 3 Gdańsk Piotrem Świącem pisaliśmy natychmiast po przekazaniu informacji na temat wypadku (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).
Chociaż na początku nie było zbyt wielu wiadomości na temat samego zdarzenia, a śledczy pracujący nad jego wyjaśnieniem unikali przekazywania opinii publicznej tropów i rozpatrywanych scenariuszy, to informowaliśmy, że gdańska prokuratura dotarła do ważnego świadka.
Świadek miał przekazać, że to nie samochód Piotra Świąca, a kierowcy nadjeżdżającego z naprzeciwka miał zmienić pas ruchu i doprowadzić do czołowego zdarzenia, w którym śmierć ponieśli obaj (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<). W rozmowie z Kubą Kaługą z RMF FM reprezentująca gdańską prokuraturę Grażyna Wawryniuk nie chciała jednak dalej komentować tej sprawy.
Teraz na temat drugiej z ofiar wypadku pojawiło się kilka nowych faktów, które sprawiają, że zmarły mężczyzna przestaje być anonimowy. Wiadomo, że mężczyzna miał jedynie 23-lata.
Zmarły 23-latek osierocił 4-letnie dziecko
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący renault 23-latek, jadąc w kierunku Żukowa, z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu. Zderzył się czołowo z volkswagenem, którym kierował dziennikarz Piotr Świąc. Obaj kierowcy ponieśli śmierć na miejscu - przekazała w rozmowie z Faktem Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury.
Dodatkowo dziennik ustalił, że pochodzący z okolic 23-letni mężczyzna dopiero niedawno się zaręczył, a więc miał przed sobą przygotowania do ślubu. Niestety ceremonia nigdy się nie odbędzie.
Poinformowano również, że kierujący pojazdem, który zderzył się czoło z samochodem dziennikarza TVP 3 Gdańsk Piotra Świąca, osierocił 4-letniego syna. Na co dzień pracował przy przetwórstwie ryb, a hobbystycznie spędzał wolny czas, grając w piłkę nożną.
Nic nie zostało jeszcze ustalone
Grażyna Wawryniuk podkreśliła, że śledczy nadal pracują nad dokładnym ustaleniem, co zaszło w trakcie feralnej nocy. Priorytetem jest ustalenie, dlaczego samochód 23-latka zjechał ze swojego pasa jezdni i zderzył się czołowo z autem Piotra Świąca.
Na Facebooku lokalny oddział Ochotniczej Straży Pożarnej zamieścił zdjęcia dokumentujące tragiczny wypadek. We wpisie podano, że do akcji zadysponowano Państwową Straż Pożarną z Kartuz oraz trzy jednostki OSP: Hopowo, Żukowo oraz Skrzeszwo. Na zamieszczony fotografiach widać, że zderzenie było wyjątkowo silne.
Źródło: Fakt / Radio Zet / RMF FM / Facebook.com Straż Hopowo
Artykuły polecane przez redakcję WTV: