wtv.pl > Polityka > Strajk Kobiet pod samą siedzibą PiS-u. Na Nowogrodzkiej zrobiło się gorąco
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:26

Strajk Kobiet pod samą siedzibą PiS-u. Na Nowogrodzkiej zrobiło się gorąco

wtv
WTV.pl
  • O 18:30 przy Alei Szucha ruszył protest przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego

  • Grupa ponad tysiąca osób przemaszerowała z warszawskiej Alei Szucha prosto do siedziby Zjednoczonej Prawicy

  • Marsz zakończy się na rondzie Romana Dmowskiego, nazywanego przez aktywistki rondem Praw Kobiet

Marta Lempart zaapelowała do celebrytek i osobowości medialnych o otwarte opowiadanie o swoich aborcjach. - Rzucam wam wyzwanie - mogliśmy usłyszeć. Przy ulicy Nowogrodzkiej stawiło się ponad tysiąc osób nawołujących do wprowadzenia prawa zezwalającego na legalne przerywanie ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania. 

Warszawska ulica Nowogrodzka. Strajk Kobiet przemaszerował pod siedzibę PiS-u

Protest był zabezpieczany przez kilkanaście radiowozów policyjnych. Na ten moment służby mundurowe nie podjęły interwencji wobec uczestników Strajku Kobiet. Nie doszło też do zastosowania środków przymusu bezpośredniego. Wszystko wskazuje na pokojowy przebieg akcji. 

Funkcjonariusze szczelnie zabezpieczyli biuro Prawa i Sprawiedliwości przy warszawskiej Nowogrodzkiej. 

Po blisko 30 minutach Marta Lempart zarządziła zakończenie marszu przy rondzie Dmowskiego. Tam ogłoszone zostaną dalsze plany protestów nie tylko w Warszawie, ale i w całej Polsce. 

Organizatorzy przedsięwzięcia domagają się nie tylko prawa do przerywania ciąży, ale też dymisji Julii Przyłębskiej, powszechnie dostępnej antykoncepcji awaryjnej oraz dymisji całego rządu.

Demonstracje przeprowadzono w ponad 45 miejscowościach, na terenie całej Polski. Pikiety zorganizowano również w Berlinie. 

Przypomnijmy, że wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji z przyczyn embriopatologicznych został złożony przez posłów Zjednoczonej Prawicy oraz Konfederacji. Po opublikowaniu orzeczenia w Dzienniku Ustaw terminacja ciąży będzie dozwolona jedynie w dwóch przypadkach. Chodzi o zagrożenie zdrowia i życia kobiety oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. 

Artykuł 155 Kodeksu karnego wskazuje, że każdy, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciąże z naruszeniem przepisów ustawy, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności do lat 3. Więzienie jest przewidziane także dla osób nakłaniających do zabiegu aborcji. 

Naruszenie przepisów, gdy płód osiągnie zdolność do życia poza łonem matki, podnosi karę, która może wynieść od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Przepis obejmuje zarówno osoby niewykonujące zawodów medycznych, jak i pielęgniarki, lekarzy, czy ginekologów. 

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane