wtv.pl > Świat > Morawiecki natychmiast zareagował. "To bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny"
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:48

Morawiecki natychmiast zareagował. "To bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny"

Mateusz Morawiecki
JOHN THYS/AFP/East News

Mateusz Morawiecki właśnie wydał bardzo ważny komunikat w sprawie awaryjnego lądowania samolotu linii Ryanair na Białorusi. Jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości grzmiał o państwowym terroryzmie. Polska podniesie sprawę Romana Protasiewicza na arenie międzynarodowej. Prezes Rady Ministrów, ale także Donald Tusk nie zamierzą odpuścić Łukaszence.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych, poza komunikatem Mateusza Morawieckiego, jeszcze nie padł komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ostatni komunikat resortu w sprawie Białorusi dotyczy oświadczenia z 21 maja o prześladowaniu tamtejszych niezależnych mediów i dziennikarzy.

Mateusz Morawiecki interweniuje w sprawie Białorusi

Tymczasem polityk Prawa i Sprawiedliwości już skontaktował się z przewodniczącym Rady Europejskiej.

"Zwróciłem się do Przewodniczącego Charlesa Michela o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny" - czytamy w komunikacie Mateusza Morawieckiego. "Z całą stanowczością potępiam zatrzymanie Romana Protasiewicza przez władze białoruskie po porwaniu samolotu pasażerskiego Ryanair. To naganny akt terroryzmu państwowego" - dodawał Mateusz Morawiecki.

Równolegle z Mateuszem Morawieckim zareagował Donald Tusk, który w ostrych słowach inicjował narrację o państwowym terroryzmie.

"Łukaszenka stał się zagrożeniem nie tylko dla obywateli swojego kraju, ale także dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Jego akt państwowego terroryzmu wymaga natychmiastowej i zdecydowanej reakcji wszystkich europejskich rządów i instytucji" - deklarował były premier.

Awaryjne lądowanie na Białorusi - o co chodzi?

Po godzinie 17 w mediach społecznościowych pojawiły się niepokojące doniesienia o alarmie bombowym na terenie samolotu linni Ryanair, który zmierzał z Aten do stolicy Litwy - Wilna. W wyniku zdarzenia niezbędne było lądowanie w Mińsku.

Z relacji litewskiej prasy wynika, że po ogłoszeniu alarmu na pokładzie miało dojść od konfliktu między członkami załogi a pasażerami. Do maszyny skierowano myśliwiec MiG-29. Po wylądowaniu saperzy wykazali, że alarm bombowy okazał się fałszywy.

Po kilku chwilach doszło jednak do aresztowania jednego z pasażerów samolotu. Mowa o Romanie Protasiewiczu, który za pośrednictwem serwisu Telegram prowadził niezależne, antyrządowe medium - Nexta. Dziennikarza w obronę wzięła Swietłana Cichanouska.

Nie tylko Mateusz Morawiecki i Donald Tusk, ale także polityczka z Białorusi oskarża Łukaszenkę o doprowadzenie do alarmu bombowego. Padły żądania sankcji wobec kraju oraz natychmiastowego uwolnienia dziennikarza, któremu grozi nawet kara śmierci.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane