Ważny apel Ministerstwa Zdrowia. Chodzi o testy serologiczne w dyskontach
Ministestwo Zdrowia jest zaniepokojone wprowdzeniem do sprzedaży przez dyskonty w Polsce testów na przeciwciała koronawirusa
Zdaniem Wojciecha Andrusiewicza, duże zainteresowanie produktem może doprowadzić do tego, że sklepy staną się nowymi ogniskami zakażeń
Rzecznik MZ nalega, by na test na koronawirusa zapisywać się na stronie Gov.pl/dom
Wojciech Andrusiewicz z Ministerstwa Zdrowia apeluje do sieci handlowych o rozwagę. Jak twierdzi, dyskonty nie są miejscem, w którym powinno nabywać się testy na przeciwciała.
Ministerstwo Zdrowia o testach z dyskontów
W poniedziałek sieć Biedronka wprowadziła do swojej oferty certyfikowane testy na przeciwciała koronawirusa Primacovid szwajcarskiej firmy PRIMA Lab. To pierwszy dyskont w Polsce, który wzorem niemieckich sieci handlowych, zdecydował się na sprzedaż takich wyrobów medycznych. Jak podkreślał dyrektor handlowy Biedronki, wprowadzenie testów było częścią "odpowiedzialności społecznej".
- Misją Biedronki od początku istnienia jest umożliwianie kupującym dostępu do towarów, które są dla nich ważne i to zawsze w niskich cenach. Dotyczy ona nie tylko produktów spożywczych, ale i takich, które pozwolą na zaspokojenie ważnych potrzeb psychologicznych i zwiększenie bezpieczeństwa - powiedział Piotr Konopko.
Argumenty przedstawiciela Biedronki nie trafiły jednak do Ministerstwa Zdrowia, które wyraźnie przestrzegło przed zakupami testów w sieciach handlowych z obawy o rozprzestrzeniania się koronawirusa w skupiskach klientów, którzy odwiedzą sklepy, by nabyć produkt. Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz podkreślił też, że wyniki nie wskażą nam, czy jesteśmy zakażeni, a jedynie, czy przechorowaliśmy już Covid-19 w przeszłości.
- Test na przeciwciała daje nam wskazanie czy mogliśmy przejść chorobę; nie każdy, kto odnotuje wynik pozytywny jest osobą chorą, więc test na przeciwciała nic nie powie nam o naszym obecnym stanie zdrowia - zaznaczył przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia.
Sieci handlowe nowymi ogniskami zakażeń?
Wprowadzenie do sprzedaży testów na przeciwciała Primacovid spotkało się z ogromnym zainteresowaniem ze strony klientów. Tak dużym, że po kilku godzinach od ustawienia na półkach towaru, próżno było już go szukać w wielu punktach sieci.
- Testów już nie ma od 8 rano. Tu się dziś prawie pobili o nie, i to starsi ludzie. W życiu czegoś takiego nie widziałam - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską jedna z kasjerek Biedronki.
Tak ogromna chęć zakupu testu przez klientów, doprowadzająca do formowania się dużych kolejek przed sklepami bardzo zaniepokoiła Ministerstwo Zdrowia. Możliwość rozprzestrzeniania się wirusa w skupiskach nabywców doprowadziła do wystosowania przez Wojciecha Andrusiewicza apelu do kierownictwa sieci handlowych.
- Jeżeli dziś w sklepach pojawią się ludzie chorzy, którzy nie będą polegać na testach PCR-owych, nie będą chociażby wypełniać formularza na stronie gov.pl to będziemy mieli ogniska zakażeń w dyskontach. To jest też apel do kierujących tymi dyskontami, żeby z rozwagą podeszli do dystrybucji testów - prosił rzecznik.
Ministerstwo Zdrowia namawia, by mając kontakt z osobą zakażoną koronawirusem lub podejrzewając u siebie takie zachorowanie, natychmiastowo zarejestrować się na stronie internetowej gov.pl/dom . W ten sposób możemy bardzo szybko zostać zapisanym na profesjonalny test, który umożliwi przekonanie się o swoim stanie zdrowia.
Źródło: gazeta.pl, wp.pl, rmf24.pl, PAP
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Koronasceptyk wulgarnie obraził ratowników medycznych. 2 tygodnie później zmarł na COVID-19
Biskupi stworzyli "łańcuch eucharystyczny". Nagłaśniają specjalną akcję Kościoła
Zapowiedziana kontrola. "Pan Bóg daje Obajtkowi pieniądze niewiadomego pochodzenia"
undefined