Minister Adam Niedzielski: "Nigdy nie wróci normalność znana sprzed czasów pandemii"
Zdaniem Adama Niedzielskiego należy pogodzić się z faktem, że już nigdy nie powrócimy do rzeczywistości znanej sprzed pandemii koronawirusa
Polityk w programie "Między faktami" TVN24 ocenił, że dzisiejsi 40 i 50-latkowie do końca życia będą zmagać się z obawą zakażenia
Osoby w maseczkach, zdaniem ministra zdrowia, będą widywane na ulicach polskich miast już zawsze
Maseczki, zdaniem Adama Niedzielskiego, pozostaną w przestrzeni publicznej nawet, gdy osiągniemy już zbiorową odporność.
Adam Niedzielski z pesymistycznym przekazem
Minister zdrowia był gościem programu "Między faktami" na antenie TVN24. Polityk był pytany m.in. o zamieszanie w związku z otwarciem rejestracji na szczepienia dla osób w wieku 40-59 lat. Przedstawił też swoją tezę dotyczącą przyszłości Polski po pandemii koronawirusa.
Adam Niedzielski nie miał dla Polaków zbyt optymistycznych wiadomości. Zdaniem szefa resortu zdrowia, epidemia odcisnęła silne piętno na naszej rzeczywistości i próżno łudzić się, że jeszcze kiedykolwiek będziemy mogli żyć w sposób, do jakiego przyzwyczajeni byliśmy przez lata naszego życia.
Polityk przedstawił bardzo jasną, choć pesymistyczną wizję dotyczącą przyszłości i powrotu do funkcjonowania, jakie znamy sprzed czasów pandemii koronawirusa. Zdaniem Niedzielskiego, już nigdy nie wrócimy do poczucia względnego bezpieczeństwa zdrowotnego.
- Nie wrócimy. Nigdy. Część z nas już zawsze będzie używała maseczek i będzie trzymała dystans w obawie przed zakażeniem - przekonywał na antenie TVN24 minister zdrowia.
Jak dodał, dzisiejsi 40 i 50-latkowie najprawdopodobniej do końca swoich dni będą żyć w poczuciu zagrożenia, zachowując dystans i nosząc maseczki w miejscach publicznych, by uniknąć zakażenia.
Trzecia fala jest ogromnym zagrożeniem
Adam Niedzielski przekonywał na antenie TVN24, że trzecia fala jest nieporównywalnie groźniejsza od dwóch, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej. Jego zdaniem, mamy mieć już do czynienia z zupełnie innym rodzajem schorzenia niż do tej pory, z całkowicie nowymi objawami.
Zapowiedział, że najwięcej zachorowań pojawi się w okresie świątecznym. Wyraził nadzieję, że tegoroczna Wielkanoc jest ostatnimi świętami, podczas których musimy podporządkować się tak wymagającym restrykcjom i obostrzeniom.
Adam Niedzielski ocenia, że w przeciągu kilku dni po zakończeniu świąt, szpitale powinny być przepełnione pacjentami zakażonymi Covid-19. W konsekwencji dojść ma również do wyjątkowo dużej ilości zgonów, na którą już teraz należy się przygotować.
Co ciekawe, szef resortu zdrowia ocenił również, że choć sytuacja jest wyjątkowo krytyczna, zaostrzenie ograniczeń dotyczące zakazu przemieszczania się lub wprowadzenia godziny policyjnej nie jest w tej chwili konieczne.
Źródło: radiozet.pl, businessinsider.com.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
