Michał Dworczyk nagle tłumaczy, skąd problem z rejestracją na szczepienia. Czy przedstawiona wersja jest wiarygodna?
22 stycznia ruszyły zapisy na szczepienia dla osób między 70. a 80. rokiem życia
Zainteresowanie rejestracją było na tyle duże, że tuż po godzinie 7 w przychodniach brakowało już terminów
„Na minutę w szczycie było ponad 300 tysięcy połączeń telefonicznych, które rejestrowała infolinia”, przekazał szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk
Przypomnijmy, że od 15 stycznia na konkretne terminy w punktach szczepień umawiają się już seniorzy powyżej 80. roku życia. Szczepienia mają ruszyć w poniedziałek, 25 stycznia.
W piątek, 22 stycznia, ruszyła rejestracja dla osób z grupy 70 plus. O porannych problemach z rejestracją na szczepienia przeciw COVID-19 pisaliśmy TUTAJ.
Choć seniorzy otrzymali możliwość zapisania się za pośrednictwem infolinii, już od późnych godzin nocnych przed punktami szczepień zaobserwować można było ciągnące się kolejki osób, które chciały mieć szansę na przyjęcie szczepionki.
W licznych przychodniach brakuje już terminów. Seniorzy uskarżali się ponadto na niemożność zarejestrowania się poprzez inne oferowane przez rząd sposoby.
Michał Dworczyk: „Prosimy o odrobinę cierpliwości”
O problemach w systemie rejestracji mówił w emitowanym na antenie TVN24 programie „Jeden na jeden” szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, który odpowiada za sprawny przebieg Narodowego Programu Szczepień.
Minister zaznaczył, że w systemie znalazła się luka, przez którą część osób otrzymała możliwość rejestracji już od północy. Dworczyk wskazał, że wprowadzenie do systemu 2,7 miliona numerów PESEL to czasochłonny proces. Osoby, których numery zostały wpisane jako pierwsze, mogłyby zarejestrować się wcześniej, gdyby tylko wiedzieli o wspomnianej luce.
Według szefa KPRM do godziny 7:30 za pośrednictwem kanału internetowego oraz infolinii na szczepienie zarejestrowało się 66 tysięcy osób. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Na oba te kanały jest bardzo duży napór osób chcących się zarejestrować. Na minutę w szczycie było ponad 300 tysięcy połączeń telefonicznych, które rejestrowała infolinia – zaznaczył.
– Ileś osób rzeczywiście nie może się dodzwonić, dlatego, że właśnie w tym piku było na 300 osób dzwoniących na minutę. Żaden system nie wytrzyma tego naporu – dodał przedstawiciel rządu.
W związku z powyższym Dworczyk poprosił o „odrobinę cierpliwości”.
– Nawet jeśli senior zadzwoni i nie będzie już terminów, to jak tylko pojawią się miejsca, zostanie do niego wykonany telefon i zostanie zaproponowany konkretny termin szczepienia – zapewnił.
źródło: TVN24
Artykuły polecane przez redakcję WTV: