wtv.pl > Polityka > Media obiega protest białoruskiej aktywistki Jany Shostak
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:48

Media obiega protest białoruskiej aktywistki Jany Shostak

Jana Szostak
(screen) Polsat News

Jana Shostak to polsko-białoruska działaczka na rzecz wolnej Białorusi. W poniedziałek wystąpiła wraz z posłami Lewicy na konferencji prasowej pod ambasadą swego kraju i ze łzami w oczach krzyczała przez pełną minutę, chcąc zwrócić w ten sposób uwagę na dramatyczną sytuację za białoruską granicą.

Jej protest związany jest przede wszystkim z wydarzeniami wokół Ramana Pratasiewicza, które ponownie rozbudziły zainteresowanie sytuacją na Białorusi.

Jana Shostak krzyczała przez okrągłą minutę. Protestowała przeciwko sytuacji na Białorusi

Jana Shostak jest polsko-białoruską aktywistką i działa na rzecz wolnej Białorusi. W poniedziałek pod ambasadą kraju jej pochodzenia zorganizowano konferencję prasową, na której pojawili się politycy Lewicy.

Robert Biedroń skomentował, że stali oni w tej chwili przed ambasadą reżimu, nie zaś kraju. Dobitniej o sytuacji postanowiła opowiedzieć Shostak, która najpierw dokładnie przedstawiła sytuację panującą na Białorusi i wystosowała dramatyczny apel.

- Wszystko, co nam pozostaje, to minuta krzyku - mówiła Szostak.

Na koniec postanowiła zdobyć się na performance, który miał pokazać światu problem, z jakimi od wielu lat mierzy się Białoruś, kraj zapomniany na mapie Europy, który w tej chwili obciążany jest jedynie drobnymi sankcjami. Jej minutowy krzyk miał się odwrócić przeciw minucie ciszy, tak często stosowanej jako znak protestu.

Trudny do słuchania, a jednocześnie bardzo przejmujący krzyk stał się najbardziej charakterystycznym momentem jej wystąpienia. Szybko stało się ono obiektem komentarzy ze strony wielu publicystów i działaczy - nie zawsze pozytywnych.

Krytyczne głosy prawicowych publicystów - głosy wsparcia ze strony lewicy

Wielu prawicowych publicystów wypowiedziało się krytycznie na temat performensu Shostak. Twierdzili, że jest on pretensjonalny, pozbawiony sensu i krępujący. Fala krytyki rozlała się również w prawicowej części mediów społecznościowych.

Protest i jego performizacja nie spodobały się wszystkim i najczęściej był spłycany jedynie do samego minutowego krzyku z pominięciem wcześniejszego wyczerpującego wystąpienia i apelu w kierunku Unii Europejskiej.

Osoby o poglądach lewicowych wyraziły jednak wsparcie dla Shostak, prezentując ją jako aktualny symbol walki z działaniami reżimu Łukaszenki.

Możliwe, że w następnych dniach pojawią się kolejne tego typu protesty - jak na razie działania na Białorusi trwają, a sytuacja się komplikuje - dziś zatrzymany pod pretekstem ataku bombowego został kolejny samolot, tym razem niemieckich linii Lufthansa, a z Białorusi odwołany został ambasador Łotwy.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [gazeta.pl]

Powiązane