wtv.pl > Tylko u nas > Madeleine McCann nie żyje? Są nowe dowody w sprawie. Główny podejrzany zabrał głos po raz pierwszy: “Poddajcie się”
Jan Kietliński
Jan Kietliński 19.03.2022 09:19

Madeleine McCann nie żyje? Są nowe dowody w sprawie. Główny podejrzany zabrał głos po raz pierwszy: “Poddajcie się”

Madeline
Findmadeleine.com

Sprawa zaginięcia Madeleine McCann to jedno z najgłośniejszych dochodzeń tego typu w historii. W 2007 r. czteroletnia wówczas dziewczynka zniknęła w trakcie rodzinnych wakacji w Portugalii. Nie odnalazła się do dzisiaj. Jej zaginięciu towarzyszyły liczne kontrowersje i niejasności, jednakże niemieccy prokuratorzy twierdzą, że w końcu znaleźli dowody wobec głównego podejrzanego. Niestety według najnowszych ustaleń Madeleine nie żyje. Niemiecki tabloid “Bild” otrzymał list od podejrzanego, który po raz pierwszy zabrał głos w sprawie.

Madeleine Beth McCann urodziła się 12 maja 2003 r. w Leicester w Anglii. W maju 2007 r. dziewczynka wraz z rodzicami wybrała się na wakacje do Praia Da Luz w Portugalii. 3 maja jej rodzice wybrali się wraz z przyjaciółmi na kolację i pozostawili dzieci w pokojach. Po powrocie odkryli, że Madeleine zniknęła.

Wieloletnie śledztwo nie przyniosło rezultatów. Pojawiły się spekulacje, jakoby to rodzice Madeleine byli odpowiedzialni za jej zniknięcie. Teorie mówią, że mogli sprzedać córkę handlarzom ludzkim towarem, lub zatuszować jej śmierć w wyniku zaniedbania. Dzisiaj na światło dzienne wychodzą nowe fakty.

>

Madeleine McCann przed zaginięciem. Źródło: AFP PHOTO / METROPOLITAN POLICE

Christian Bruckner jest głównym podejrzanym

Bruckner to 44-latek pochodzący z Niemiec. Problemy z prawem miewał od małego, a w wieku 17 lat został po raz pierwszy skazany za pedofilię. Został winny obnażania się przed 9-latką. Przed ogłoszeniem wyroku uciekł jednak do Portugalii, z której w 1999 r. został wydalony.

Po odbyciu wyroku w Niemczech, mężczyzna wyemigrował do Portugalii na stałe. W kurorcie trudnił się kelnerką i monterką. Kradł i sprzedawał cenne przedmioty z hoteli. Zgodnie z doniesieniami niemieckiego tabloidu Bild, czasami kradł też samochody i piłki golfowe z pól, które sprzedawał potem na deptaku. 

Do 2007, czyli roku, w którym zaginęła Madeleine McCann, Christian Bruckner mieszkał w Portugalii. W 2005 r. w Praia Da Luz zgwałcił 72-letnią Amerykankę, lecz skazany został dopiero w 2018 r. Do tego czasu chodził wolny i zdążył przeprowadzić się do Niemiec, gdzie zajmował się własnym kioskiem i przemytem narkotyków. W 2011 r. został za to skazany na 21 miesięcy. 

Po powrocie do Niemiec związał się z 17-latką. Dziewczyna znalazła u niego w komputerze pornografię dziecięcą. Dzisiaj na jaw wychodzą fakty, jakoby Bruckner wspominał swojej byłej partnerce i przyjacielowi o tym, co zrobił Madeleine McCann. Dodatkowo ludzie z jego otoczenia ujawnili, że mężczyzna w młodości przechwalał się swoimi perwersyjnymi zapędami.

Aktualnie Christian Bruckner odsiaduje 7-letni wyrok za gwałt na 72-latce i posiadanie pornografii dziecięcej.

Śledztwo i poszlaki: “Wyrok to tylko kwestia czasu”

Para niemieckich prokuratorów z Brunszwiku, Hans Wolters i Ute Lindemann, którzy prowadzą postępowanie przeciwko Brucknerowi, od lat stara się zdobyć dowód na jego zaangażowanie w zniknięcie Madeleine McCann. Starali się połączyć zeznania jego współpracowników i znajomych w całość, jednak nie udało im się postawić Brucknera w stan oskarżenia.

Dzisiaj para ogłosiła, że znalazła dowody, które poważnie szkodzą Brucknerowi. Prokuratura na razie nie chce ujawniać faktów, natomiast twierdzi, że oskarżenie i wyrok to tylko kwestia czasu. 

Według Woltersa i Lindemann, Madeleine McCann została zamordowana w Portugalii.

List Brucknera pełen zarzutów

Tabloid “Bild” podaje, że trafił do nich list od Christiana Brucknera. Mężczyzna określił oskarżenia przeciwko niemu jako skandaliczne. Do listu dodał także bardzo dziwny rysunek.

44-latek oskarża prokuraturę w Brunszwiku za wydawanie oświadczeń w jego stronę bez stawiania oficjalnych zarzutów:

“Oskarżenie podejrzanego to jedno, coś zupełnie innego - a mianowicie ogromny skandal - to kiedy prokuratura rozpoczyna publiczną kampanię na rzecz uprzedzeń przed wszczęciem sprawy sądowej” - pisze w liście Christian Bruckner.

“Wolność słowa nie daje każdemu prawa, aby pisać i mówić co się chce. Wolność słowa nie chroni większości” - dodaje.

>

źródło: Bild.de

Bruckner wezwał prokuratorów do ustąpienia ze stanowiska i poddania się:

“Wzywam prokuratorów z Brunszwiku o poddanie się i rezygnację z urzędu. Oboje skandalicznie mnie potępiają, zaprzeczają możliwości jakobym był niewinny i prowadzą kampanię nienawiści na całym świecie”

“Nie nadają się do zawodu uczciwych prawników i przynoszą wstyd niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości” - dodaje w liście Christian Bruckner.

W liście zawarty był także rysunek, na którym prokurator Wolters zamawia "filet forensic", na co prokurator Lindemann odpowiada "pyszne, też poproszę" (przetłumaczyć można to jako "filet kryminalistyczny" i uznać za drwiny, jakoby prokuratorzy dla własnej rozrywki oskarżyli Brucknera).

>

źródło: Bild.de

Kilka dni temu jeden z jasnowidzów, Michael Schneider, stwierdził, że ujrzał ciało Madeleine zakopane koło hotelu.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Zdjęcie główne: Findmadeleine.com

Powiązane