wtv.pl > Polityka > Lech Kołakowski: Zjednoczona Prawica już nie jest Zjednoczoną Prawicą
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:17

Lech Kołakowski: Zjednoczona Prawica już nie jest Zjednoczoną Prawicą

Lech Kołakowski
(zdj. Il. ) ; ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/East News
  • Jeszcze na jesieni Jarosław Kaczyński przedłożył do laski marszałkowskiej ustawę znaną jako "Piątkę dla zwierząt" lub "Piątkę Kaczyńskiego". Projekt zakładał wdrożenie całkowitego zakazu prowadzenia hodowli futerkowej

  • Propozycja wywołała sprzeciw dwóch polityków PiS-u - Lecha Kołakowskiego i Krzysztofa Ardanowskiego. Poseł Kołakowski został zawieszony w prawach członka partii, jednak po zniesieniu sankcji zadecydował o wystąpieniu z ugrupowania

  • Dziś w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz dla "Gazety Wyborczej" mówi o "grubych rybach", związaniu nowego koła parlamentarnego oraz możliwości utworzenia technicznego rządu

Pytany o krążące doniesienia, dotyczące rozłamu w Prawie i Sprawiedliwości, mówi wprost. - Zjednoczona Prawica już nie jest Zjednoczoną Prawicą. Natomiast jest układ rządzący, któremu zależy na utrzymaniu władzy do końca 2023 roku - deklarował Lech Kołakowski.

Warto podkreślić, że parlamentarzysta był członkiem Prawa i Sprawiedliwości już od 2001 roku. Przez następne 19 lat kreował politykę obozu obecnego Wiceprezesa Rady Ministrów. W Sejmie Kołakowski zasiada od 15 lat. Reprezentował Polaków w V, VI, VII, VIII oraz obecnej - IX kadencji izby niższej

Były poseł PiS Lech Kołakowski ostro o władzach partii

W obecnej, IX kadencji Lech Kołakowski wraz z Krzysztofem Ardanowskim postawili się Kaczyńskiemu w kwestii "Piątki dla zwierząt". Konsekwencją okazało się zawieszenie w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. Od listopada w Sejmie występuje jako poseł niezrzeszony, choć przywrócono jego prawa w ramach klubu parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy.

- Nie chcę wchodzić do tego ugrupowania. Ani do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości - zapewniał dla "Gazety Wyborczej". Dobrosz-Oracz zasugerowała wejście we współpracę z Jarosławem Gowinem, jednak Lech Kołakowski nie krył dezaprobaty. - Ja z Prawa i Sprawiedliwości wyszedłem głównym wyjściem i nie chciałbym - przez Porozumienie - wchodzić do tego obozu boczną furtką - komentował. 

Dziennikarka spytała rozmówcę, czy prezes Prawa i Sprawiedliwości doprowadził do stworzenia "układu", z którym wcześniej obiecywał zażartą walkę. Parlamentarzysta nie zdecydował się jednak na personalne atakowanie swojego dawnego współpracownika. Zwrócił uwagę na jego doradców. - Nie sądzę. Prezes Jarosław Kaczyński, którego bardzo szanuję, nie jest za żadnymi układami. Natomiast jest bardzo wiele zastrzeżeń do otoczenia pana prezesa - wskazał. Pytany o obecność "tłustych kotów" w PiS, odparł: - Z przykrością to powiem. Jeszcze dziesięć, osiem lat temu, gdy byłem w Prawie i Sprawiedliwości, mówiliśmy o tłustych kotach z ówczesnej koalicji rządzącej. Niestety, dzisiaj ta sytuacja spotkała obóz Zjednoczonej Prawicy. Mówię to z bólem serca.

Postawienie się Jarosławowi Kaczyńskiemu wywołało zaskakującą reakcję rolników. Grupa społeczna, za zgodą posła, powiesiła ogromny baner do nieruchomości swojego reprezentanta.  "Tu mieszka poseł Lech Kołakowski, który broni polskich rolników. Dziękujemy!" - brzmi treść plakatu. O sprawie pisaliśmy jeszcze 4 dni temu.

Rolnicy przyszli pod dom Lecha Kołakowskiego. Podziękowali za postawienie się Kaczyńskiemu.

Lech Kołakowski jest aktywny na scenie społeczno-politycznej. Wcześniej prowadził gospodarstwo rolne na terenie Łomży, gdzie mieszka do dziś. Reprezentował również Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne, które ostatecznie przekształciło się w Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Współpraca z Jarosławem Kaczyńskim miała swoje początki w 1991 roku, gdy obaj współtworzyli Porozumienie Centrum.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Gazeta Wyborcza - wywiad Justyny Dobrosz-Oracz]