Ks. Woźnicki chciał wyproszenia homoseksualnego dziennikarza z sali rozpraw
Kolejne kontrowersje związane z ks. Woźnickim. W piątek w Poznaniu odbyła się rozprawa, gdzie stawić miał się jako świadek w sprawie. Duchowny wydalony jakiś czas temu z zakonu salezjanów i tym razem udowodnił, iż jest osobą uprzedzoną. Sędzia zdecydował o sformułowanie względem niego wyjątkowo ostrego komunikatu.
Kolejne tezy oraz sformułowania głoszone przez byłego ks. Woźnickiego nie przestają szokować. W czasie wizyty w poznańskim sądzie zwrócił się on do sędziego Sławomira Szymańskiego prowadzącego sprawę z prośbą o wyproszenie z sali jednego z dziennikarzy.
Powodem będącym usprawiedliwieniem takiego działania wskazanym przez ks. Woźnickiego miała być orientacja seksualna reportera. To jednak nie koniec kontrowersji wokół tej sprawy.
Absurd w sądzie w Poznaniu, ks. Woźnicki zmienia słowa przysięgi
Sędzia zapytał ks. Woźnickiego, czy ten złoży przysięgę. Obliguje ona do tego, by w trakcie składania zeznań mówić prawdę. Wydalony z zakonu salezjanów ekscentryczny duchowny potwierdził taką gotowość.
Jednak zwrócił się do sędziego ze stwierdzeniem, że skoro ma to robić pod „masońskim okiem” (ozdoby umieszczonej na suficie sali rozpraw), to on prosi o to, by mógł wyjąć krzyż. Sędzia na to zezwolił.
Współpraca nadal nie układała się jednak pomyślnie. Ks. Woźnicki zdecydował bowiem o tym, że konieczne jest zmienienie słów oficjalnej przysięgi składanej przed nim przez niezliczoną ilość świadków.
Świadek nie zdecydował się na powtarzanie słów za sędzią. — Świadomy znaczenia moich słów i odpowiedzialności przed prawem, przyrzekam uroczyście wobec Boga w trójcy jedynego i pana Jezusa obecnego na krzyżu, że będę mówił tylko szczerą prawdę — powiedział zamiast tego ks. Woźnicki w sądzie Poznaniu.
Chciał usunąć z sali dziennikarza Gazety Wyborczej
Na Twitterze pojawiło się krótkie nagranie z piątkowej rozprawy w Poznaniu. Zamieścił je dziennikarz Gazety Wyborczej Piotr Żytnicki.
To właśnie względem niego ks. Woźnicki formułował prośby do sędziego o usunięcie go z sali. Wskazywał, że powodem do podjęcia takiej decyzji jest fakt, iż jest on homoseksualistą.
Wydalony z zakonu duchowny stwierdził, iż nie ma pewności, czy Piotr Żytnicki nie ma względem niego „niecnych zamiarów”. Sędzia zareagował na to stwierdzenie wyjątkowo ostro.
Sędzia uciszył ks. Woźnickiego i zagroził mu karą
Na żądanie usunięcia dziennikarza Piotra Żytnickiego z sali z powodu jego orientacji seksualnej sędzia mający wysłuchać zeznań ks. Woźnickiego zareagował jednoznacznie. — Proszę zamilknąć! Czy ksiądz chce się narazić na karę porządkową dolegliwszą niż kara grzywny? Proszę zamilknąć! — powiedział sędzia Sławomir Szymański.
Ks. Michał Woźnicki zażądał w piątek usunięcia mnie z sali rozpraw, bo jestem gejem. Reakcja sędziego była krótka: "Proszę milczeć!". A to był początek cyrku, bo ksiądz wyciągnął krzyż, modyfikował treść przyrzeczenia, a przed sądem mówił mi, że jest "dziewicem" @Abp_Gadecki pic.twitter.com/KUrW61nfbq
— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) May 15, 2021
Wcześniej, w marcu, ks. Woźnicki otrzymał mandat w wysokości 100 złotych. Związane jest to z tym, iż przy wejściu do budynku sądu w Poznaniu odmówił zakrycia ust oraz nosa.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Warszawa. Demonstracja solidarnościowa z Palestyńczykami pod ambasadą Izraela
150 tys. zł dopłaty do mieszkania. Obietnica Prawa i Sprawiedliwości
Źródło: Twitter.com @PiotrZytnicki / o2