Internauci masowo odpowiedzieli na wpis Zofii Klepackiej dot. aborcji
W ostatnim czasie Zofia Klepacka nie pojawia się w kontekście kolejnych sukcesów sportowych. Windsurferka po raz kolejny postanowiła udowodnić, że popieranie przez nią ruchu pro-life to nie jedynie puste słowa. Pokazała zdjęcie, które sprowokowało wiele komentarzy i raczej nie wywołały one na twarzy Zofii Klepackiej uśmiechu.
Nie ulega wątpliwości, że obecnie większość Polek i Polaków kojarzy Zofię Klepacką głównie z jej działalności w sieci. Sportsmenka zasłynęła m.in. odpalaniem petard na ulicy nad ranem w Wielkanoc oraz chęcią obrony kościołów.
Teraz Zofia Klepacka odniosła się do aborcji i pokazała USG zestawione ze zdjęciami dzieci w wieku przedszkolnym.
Internauci zaskoczyli windsurferkę swoją reakcją. Zdecydowała o zablokowaniu możliwości komentowania głośnego postu.
Antyaborcyjny post Zofii Klepackiej
Wieczorem 24 maja na profilu Zofii Klepackiej pojawił się zastanawiający post. Sportsmenka postanowiła przypomnieć, że jest zagorzałą przeciwniczką aborcji, której zabrania jej wiara.
— W 10 tygodniu tak wygląda dziecko. Nie jakiś zlepek komórek jak to większość celebrytów powtarza i wmawia innym... To jest dziecko które ma prawo żyć!!! (pisownia oryginalna - przyp. red.) — napisała Zofia Klepacka.
Olimpijka zapozowała do selfie ze zdjęciem USG, które ozdobione zostało dwoma fotografiami dzieci w wieku przedszkolnym. Wywołało to spore zdziwienie u internautów, którzy postanowili odpowiedzieć na post Zofii Klepackiej.
Internet szybko zareagował
Bardzo szybko pod postem Zofii Klepackiej zaczęły pojawiać się komentarze, które raczej nie wpisały się w zamysł posta sportsmanki. Nie brakowało drwin.
Dodatkowo kolejni użytkownicy Facebooka zaczęli wklejać ten sam tekst komentarza. Przed zablokowaniem funkcji komentowania pod antyaborcyjnym postem Zofii Klepackiej opublikowano 4,2 tys. wypowiedzi. Niemal wszystkie brzmiały tak: „Potrzebujesz aborcji? +48 22 29 22 597 #aborcjabezgranic”.
Źródło: screen Facebook.com
Źródło: screen Facebook.com
Większość z postów opublikowanych pod wpisem prezentuję tę samą treść. Nie dziwi fakt, że windsurferka zdecydowała się na ograniczenie dalszej możliwości komentowania kontrowersyjnego zdjęcia.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.