Tajemnicze zniknięcie biskupa Edwarda Janiaka. Śledztwo "Gazety Wyborczej"
„Gazeta Wyborcza” postanowiła przeprowadzić śledztwo ws. biskupa Edwarda Janiaka, który zniknął ostatnio z przestrzeni publicznej.
Janiak wciąż ma uprawnienia biskupa seniora, które są bardzo szerokie i mogą zapewnić mu byt.
Emeritus nie mógł narzekać również na swoje koneksje w diecezji wrocławskiej, gdzie prawdopodobnie się zaszył, nie informując o tym kurii. Ma we Wrocławiu wpływowego brata.
Nikt nie wie jednak, gdzie biskup przebywa w tym momencie. Na pytanie nie odpowiada nikt, kto mógłby tę wiedzę posiadać.
Czy biskup senior przepadł jak kamień w wodę?
GW: Bp Edward Janiak zniknął
Bp Edward Janiak rozpłynął się w powietrzu. Po opublikowaniu wyroku Watykanu na nim i abpie Głódziu za tuszowanie kwestii pedofilii w ich diecezjach, zabroniono im przebywać na terenie swoich dawnych włości. Musieli opuścić wcześniejsze miejsca swojego zamieszkania i udać się gdzie indziej.
O abpie Glódziu wiadomo, że zaszył się najpewniej w swoim majątku na Podlasiu. Ogromna willa z hodowlą danieli nieopodal wzbudzała medialne oburzenie. Przy byłym arcybiskupie gdańskim wiadomo było jednak przynajmniej, gdzie się podziewa.
Bp Edward Janiak za to zniknął. Nie może przebywać na terenie diecezji kaliskiej, gdzie pełnił wcześniej funkcje biskupa, nie wiadomo jednak, gdzie się udał. Na stronie diecezji wciąż widnieje adres kaliskiej kurii.
„Gazeta Wyborcza” postanowiła przeprowadzić śledztwo związane z pobytem biskupa. Jak się okazało, o jego aktualnym miejscu pobytu nikt nic nie wiedział.
Episkopat podał informację, jakoby o miejscu przebywania biskupa wiedziała jego poprzednia diecezja. Rzecznik diecezji kaliskiej mówił jednak, że nie ma żadnej wiedzy na ten temat. Podobnie rzecz ma się w kurii poznańskiej, której Kalisz podlega. Ponownie sprawa kierowana jest do mniejszego podmiotu, czyli diecezji kaliskiej.
Wrocławski trop
Informator „Wyborczej” podał, że według plotek Janiak najpierw miał wyjechać do Hiszpanii na kilka miesięcy, a potem wrócić do Polski i zamieszkać gdzieś na Dolnym Śląsku. Warto zaznaczyć, że we Wrocławiu pracuje jego brat, również duchowny, ks. Krzysztof Janiak, który prowadzi popularny hotel im. Jana Pawła II. W kurii jest postacią bardzo poważaną.
Mówi się, że Janiak już wcześniej szykował się na odejście i gromadził majątek. Prawdopodobnie przeznaczył go na posiadłość na Dolnym Śląsku, gdzie miała znajdować się m. in. stadnina koni.
Dziennikarze postanowili skontaktować się z bratem duchownego, który stwierdził jednak, że informacja o pobycie jego brata została wystarczająco wyjaśniona w komunikacie Nuncjatury Apostolskiej na jego temat. Jest tam jednak jedynie mowa o tym, gdzie Janiak nie może przebywać.
Ten trop prowadził również do wrocławskiej kurii - jeśli Janiak jako biskup emeryt miałby mieszkać w granicach archidiecezji, tutejsze władze kościelne z pewnością by o tym wiedziały i znały jego adres. Rzecznik zaprzeczał jednak, by miał jakąkolwiek wiedzę na ten temat. Obowiązek o poinformowaniu biskupa znika, gdy biskup senior nie skorzysta z przysługującego mu mieszkania służbowego.
Zdaje się więc, że najpierw należałoby odnaleźć majątek biskupa, co nie będzie jednak takie proste.
Najmłodszy biskup senior
Ze względu na nałożoną karę, bp Edward Janiak został najmłodszym biskupem seniorem. Kara przeznaczona na niego z Watykanu nie była więc zbyt dotkliwa, bo na tym stanowisku wciąż może korzystać z wielu przysługujących mu możliwości - pensji, mieszkania służbowego, uczestniczenia we mszach na terenie innych diecezji, święcenia kleryków i diakonów, a także udzielać sakramentu spowiedzi, która może zwalniać z kar kościelnych.
Formalnie Janiak podlega wciąż diecezji kaliskiej i to właśnie adres kurii wpisany jest wciąż jako adres jego zamieszkania. Widać jednak, że kontroli nad dawnym biskupem tak naprawdę nie ma nikt.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Marta Kaczyńska miała dostać 3 mln zł odszkodowania po katastrofie smoleńskiej
Ujawniono szczegóły wewnętrznych rozmów. Duda był wściekły, krytykował głównie dwie osoby
Jest najnowszy sondaż. Koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości nie mogą liczyć na miejsce w Sejmie
źródło: [poznan.wyborcza.pl]