Dziennikarz chciał zadać pytanie Morawieckiemu, został wygłuszony. "Łamano ustaloną zasadę"
Podczas konferencji Mateusza Morawieckiego jeden z dziennikarzy chciał zadać pytanie dotyczące porannej wpadki ze szczepieniami
Jego mikrofon został jednak wyciszony, a on sam odesłany na konferencję Michała Dworczyka
Jak twierdzi jeden z członków Centrum Informacyjnego Rządu, reporter miał złamać zasady pytań na konferencji
Chodziło o kwestię tematu konferencji. Na pytania dotyczące szczepień miał w późniejszym czasie odpowiedzieć Michał Dworczyk.
Podczas konferencji Mateusza Morawieckiego wyciszono mikrofon jednego z dziennikarzy
Mateusz Morawiecki przeprowadzał dziś konferencję prasową, na której podawał informacje dotyczące obostrzeń, pandemii oraz ochrony gospodarki. Wydawało się więc, że gdy od dziennikarzy padnie pytanie o szczepienia, ten odpowie bez większego problemu.
Kwestia, które poruszał premier, starannie omijały jednak temat porannego zamieszania wokół zapisów na szczepienia wśród osób poniżej 60. roku życia. Miał się nimi zająć na późniejszej konferencji Michał Dworczyk, które potem przepraszał za usterkę w systemie i twierdził, że ta niedługo zostanie naprawiona, a osoby 40+ będą mogły zapisywać się na szczepienia na terminy przewidziane wcześniej, więc nie kwietniowe, a te w drugiej połowie maja.
Pytanie związane z ta usterką chciał zadać dziennikarz TOK FM, Thomas Orchowski. Okazało się jednak, że nim zdążył zadać swoje pytanie, jego mikrofon został wyciszony przez rzecznika rządu, Piotra Muellera.
- Moje pytanie do premiera Mateusza Morawieckiego o szczepienia wyciszone, ale szef rządu chociaż powiedział, co myśli o wczorajszym meczu. Są priorytety... - pisał na swoim Twitterze rozgoryczony reporter.
Moje pytanie do @PremierRP @MorawieckiM o szczepienia wyciszone, ale szef rządu chociaż powiedział co myśli o wczorajszym meczu. Są priorytety...
— Thomas Orchowski (@OrchowskiThomas) April 1, 2021
Jak się okazało, premier tuż przed pytaniem od Orchowskiego postanowił odpowiedzieć jednak na pytanie innego dziennikarza o swoje nastroje po wczorajszym meczu polskiej reprezentacji w piłce nożnej. To działanie wywołało duże poruszenie w środowisku dziennikarskim.
Rzecznik rządu tłumaczył, że podobne pytania zadawać będzie można Michałowi Dworczykowi podczas jego konferencji. Czy zasadne było jednak w tej sytuacji wyłączenie mikrofonu pytającemu?
„Łamano ustaloną zasadę”
Swoje wątpliwości na Twitterze wyraził również Radomir Wit, dziennikarz TVN24.
- Chodzi o pytanie o program szczepień i to w jaki sposób Państwo potraktowali redaktora Thomasa Orchowskiego. Proszę sobie przesłuchać całą sytuację i przeanalizować to jak dziennikarz, który chciał zadać pytanie o najważniejsze dziś kwestie został potraktowany - pisał na profilu Tomasza Matyni z Centrum Informacyjnego Rządu.
[EMBED-2361]
Ten postanowił od razu odpowiedzieć, że „łamano ustaloną zasadę”, którą miało być zadawanie pytań dotyczących szczepień jedynie na konferencji Michała Dworczyka, która miała miejsce niedługo później, bo o 13:30.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
źródło: [natemat.pl]