Dr Zaczyński: Przyjdzie jesień i pandemia wśród niezaszczepionych rozkwitnie
Brak szczepienia może wywołać opłakane skutki jesienią. Doktor Artur Zaczyński w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że już za kilka miesięcy możemy mieć do czynienia ze wzrostem zachorowań, który dotknie osoby niezaszczepione. Zaszczepieni będą mogli cieszyć się odpornością.
Od kilku miesięcy możemy odnotować przyśpieszenie procesu wyszczepiania Polek i Polaków. Wszystko wskazuje na to, że do końca II kwartału bieżącego roku aż 20 milionów pacjentów i pacjentek przyjmie pierwszą lub obie dawki szczepionki
Od 17 maja w kolejce do szczepień mogą stawać osoby między 16. a 18. rokiem życia. Wciąż jednak mamy do czynienia ze zbyt małą liczbą osób, by mówić o odporności populacyjnej
Doktor Artur Zaczyński, dyrektor Szpitala Narodowego ostrzega niezaszczepionych przed jesienią. Koronawirus dotknie bowiem właśnie tych, którzy nie nabyli odporność poprzez przyjęcie jednego z dostępnych preparatów
Doktor Zaczyński w rozmowie z Wirtualną Polską zwrócił uwagę na fakt, iż spadek zainteresowania szczepieniami wynika między innymi z zaplanowanych urlopów. Część Polek i Polaków nie chce, by zabieg medyczny kolidował z terminem wyjazdu na wymarzone wakacje.
- Niektórzy nie chcą się zaszczepić, żeby druga dawka nie wypadła w urlop - słyszymy. Warto podkreślić, że może to uniemożliwić wyjazd z kraju, lecz nie urlopy wewnątrz naszego państwa. - Nie możemy lekceważyć tego, że teraz mamy mniejszy problem - apelował.
Brak szczepienia odbije się jesienią na zwolennikach teorii spiskowych
- Pandemia wśród niezaszczepionych rozkwitnie - wskazał w "Newsroom WP". - To, czego musimy się bać, to mutacje wirusa - dodawał, wskazując, że im dłużej dany wirus jest obecny w danym społeczeństwie, tym większa jest szansa na jego mutowanie.
Warto podkreślić, że jeszcze wczoraj Waldemar Kraska podczas występu w TV Republika przypominał o ciężkim przebiegu najnowszych mutacji przede wszystkim wśród osób młodych. - Nowe mutacje będą powodowały przyrost zakażeń. Koronawirus nie zniknie - zapowiadał wiceminister zdrowia.
Jak podaje Centrum Informacyjne Rządu, punkty szczepień w kraju zrealizowały aż 16 812 136 szczepień przy użyciu preparatów Moderny, Pfizera, Johnsons&Johnsons oraz AstraZeneki. Daje to około 42% mieszkańców kraju. Nie daje to szansy na nabycie odporności populacyjnej.
Pierwszą dawkę szczepionki przyjęło 12 125 653 pacjentów i pacjentek. Drugą zaś - 4 995 207 osób. Równolegle Ministerstwo Zdrowia podało wiadomości o wykryciu 2 086 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem.
Najgorsza sytuacja epidemiczna ma miejsce na terenach województw: wielkopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego oraz mazowieckiego.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV: