wtv.pl > Polska > Dalszy rozwój wydarzeń ze sprawą Iwony Wieczorek, w którą zamieszany jest Krzysztof Rutkowski
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:49

Dalszy rozwój wydarzeń ze sprawą Iwony Wieczorek, w którą zamieszany jest Krzysztof Rutkowski

krzysztof rutkowski - poszukiwania iwony wieczorek
MARCIN GADOMSKI/AGENCJA SE/East News

W trakcie wtorkowej konferencji prasowej, zorganizowanej przez Krzysztofa Rutkowskiego w związku ze sprawą Iwony Wieczorek, doszło do słownych przepychanek. Poszukiwania detektywa zostały wyśmiane przez Janusza Szostaka, autora książki o zaginionej. Autor został wyproszony.

Kolejnym etapem poszukiwań Iwony Wieczorek była zorganizowana przed kilkoma dniami akcja przekopywania plaży w Gdańsku. Według Krzysztofa Rutkowskiego jedna z osób przebywających w zakładzie karnym poinformowała go o miejscu, gdzie znajdować mogą się zwłoki kobiety.

Rutkowski przekazał, że w trakcie poszukiwań znaleziono dwa noże, a także części ubrania, które mogło należeć do zaginionej, podaje Onet. Dowody trafiły już na policję.

Afera na konferencji Krzysztofa Rutkowskiego

Lwią część konferencji prasowej poświęcono krytyce działań policji. W trakcie przesłuchania informatora Rutkowskiego dojść miało bowiem do agresywnego działania funkcjonariusza prowadzącego.

Zdaniem zamaskowanego mężczyzny, który pojawił się na wydarzeniu, policjant próbował wymusić na nim nieprawdziwe zeznania.

Detektyw zapowiadał ponadto podjęcie działań prawnych przeciw wszystkim, którzy dopuszczają się szerzenia nieprawdziwych informacji na jego temat, w tym sugerowania, że podłożył znalezione na plaży dowody.

W trakcie konferencji połączono się ponadto z matką Iwony Wieczorek. Kobieta, która cieszyła się z rozwoju sprawy, a także skarżyła na przykłady rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o jej córce, wspomniała nazwisko Janusza Szostaka, autora książki o zaginionej.

Atmosfera stała się gęsta, gdy na konferencję wszedł wspomniany dziennikarz.

Janusz Szostak zwrócił się do Rutkowskiego, wymachując dokumentami i sugerując, że ma akta rzucające nowe światło na zeznania detektywa.

Jak podaje wspomniany portal, Szostak wyciągnął wiaderko z zabawkami, naśmiewając się w ten sposób ze wspomnianych poszukiwań detektywa na gdańskiej plaży.

Po trwających przeszło minutę słownych przepychankach Szostak opuścił salę. Poprzednio rzucił w stronę Rutkowskiego, że i tak "po niego przyjdzie".

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: Onet | Twitter

Tagi: Polska