Czwarta fala epidemii. Wprowadzone przez rząd obostrzenia uderzą w niezaszczepionych?
Rząd Prawa i Sprawiedliwości coraz częściej wspomina nadchodzącą czwartą falę epidemii i towarzyszące jej restrykcje. Jest niemal pewne, że nowe obostrzenia dotkną przede wszystkim niezaszczepionych, a społeczeństwo zostanie podzielone na "bezpiecznych" oraz resztę. Zmiany to najpewniej kwestia kilkunastu dni.
Nadejście kolejnej, zapowiadanej od kilku tygodni fali pandemii z dnia na dzień staje się bliższe, a wraz z nią wprowadzenie kolejnych restrykcji sanitarnych. Polskiej gospodarki nie stać jednak na kolejny lockdown.
Wyjście? Rada Medyczna przy premierze Morawieckim zarekomendowała, by ze wszystkich ewentualnych obostrzeń zwolnione były osoby zaszczepione – ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".
Ograniczenia tylko dla niezaszczepionych
By uniknąć restrykcji, konieczne byłoby okazanie negatywnego wyniku testu bądź certyfikatu covidowego. Test na obecność koronawirusa miałby m.in. czekać każdego, kto odwiedzałby lekarza.
Inny wariant dotyczy imprez masowych, w przypadku których limity zostałyby wyraźnie zmniejszone. Nie dotyczyłyby jednak osób zaszczepionych.
To warianty optymistyczne. Te bardziej gwałtowne zakładają wprowadzenie tzw. wariantu francuskiego, a zatem znaczne ograniczenie dostępu do miejsc publicznych (ale też usług komercyjnych) dla Polek i Polaków, którzy nie przyjęli szczepionki.
Jak poinformował dziennik, o możliwość nieobsłużenia osób, które nie posiadają certyfikatów, do Mateusza Morawieckiego zaapelowali sami przedsiębiorcy. Rząd ma przychylać się do wniosku.
Bezpieczni i niebezpieczni
Pewnym jest, że ekipa rządząca nie zdecyduje się na wprowadzenie obowiązku szczepień. Podobne rozwiązanie uderzyłoby również w twardy elektorat Prawa i Sprawiedliwości. Doczekamy się za to zmiany nazewnictwa.
By nie zniechęcać do szczepień, przedstawiciele rządu mają nie wspominać o niezaszczepionych, a mówić o osobach, które są bezpieczne lub niebezpieczne pod względem epidemicznym.
Choć powszechnego obowiązku szczepień nie będzie, obejmie on prawdopodobnie pracowników medycznych. Niewykluczone, ze dotyczył będzie również służb mundurowych i nauczycieli. Tu zdania pozostają podzielone.
Na zmiany przyjdzie nam najpewniej poczekać do wyraźnego wzrostu zakażeń, który zdaniem przedstawicieli rządu ułatwiłby ich wprowadzanie i zaowocował większym zrozumieniem społecznym. Ten może nadejść już za kilkanaście dni.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
PSL zagłosuje razem z PiS, by uchylić immunitet Banasia? Taki scenariusz jest możliwy
Jarosław Gowin straci pozycję w rządzie? "Wartości są wyżej niż stanowiska"
Opublikowano ranking najinteligentniejszych polityków. Jarosław Kaczyński wylądował na końcu
źródło: wtv.pl, gazetaprawna.pl zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News