wtv.pl > Polska > Biskup Bronakowski chce zakazu reklam piwa
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:46

Biskup Bronakowski chce zakazu reklam piwa

biskup bronakowski - KEP
ANDRZEJ LANGE/East News

Biskup Tadeusz Bronakowski wskazał na konieczności zmiany prawa ws. sklepów monopolowych oraz zakazania reklam piwa w telewizji. W mediach ojca Rydzyka przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych mówił o "zniewoleniu mentalności ogółu społeczeństwa".

Walka biskupa z Łomży o trzeźwość Polaków trwa od lat. Już w roku 2017 przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych przedstawiał ciekawe sposoby na ograniczenie konsumpcji.

Przed czterema laty bp Bronakowski przekonywał, że media powinny zrezygnować z reklam alkoholu. Duchownemu nie podobały się również ceny trunków.

Nie powinno być tak, że piwo kosztuje niecałe 2 złote – mówił łomżyński hierarcha.

Biskup Bronakowski: Zniewolone zostają zmysły

Tym razem, korzystając z możliwości wypowiedzenia się w mediach ojca Tadeusza Rydzyka, Bronakowski ponownie zaapelował o zmiany prawne, które doprowadziłyby do uniemożliwienia zakupu alkoholu nieletnim.

Konieczny jest stanowczy sprzeciw instytucji państwowych wobec zgody na reklamę alkoholu, która zniszczyła już życie ogromnej liczby Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia – mówił hierarcha, cytowany przez serwis Radia Maryja.

W emitowanym na antenie TV Trwam cyklu "Myśląc Ojczyzna", duchowny wskazał, że reklamodawcy stosują jawną manipulację i kłamstwa, które doprowadzają do wzmożenia konsumpcji.

Zdaniem biskupa Bronakowskiego zanim dojdzie do uzależnienia biologicznego, alkohol zniewala umysły społeczeństwa.

W mediach emitowanych jest ponad 2,5 tys. godzin reklam piwa – zapewnił gość mediów ojca dyrektora. Dodał, że w kraju, w którym milion dzieci żyje w rodzinach walczących z problemem uzależnienia, przekonywanie, że owe reklamy nie działają, należy uznać za "bezczelność i zbrodnię".

Biskup zwrócił ponadto uwagę na zbyt dużą liczbę punktów, w których sprzedawany jest alkohol. Według danych Bronakowskiego 4-krotnie przekracza ona limity wskazane przez WHO.

1 punkt na 275 mieszkańców to skandal – ocenił hierarcha z Łomży. Zdaniem członka KEP dostępność alkoholu utrzymują "skorumpowani i wrodzy człowiekowi samorządowcy".

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane