Awantura pod Sejmem. Groc: nie zaatakowałem posła Sośnierza
W trakcie protestów po przyjęciu lex TVN Mateusz Groc, były już realizator Polsat News, rzucił wulgarne określenia w stronę posła Dobromira Sośnierza (Konfederacja). W rozmowie z Onetem zaprzeczył, jakoby dotknął, popchnął czy opluł polityka. Nie zamierza go jednak przepraszać, ponieważ uważa, że to politycy podgrzewali atmosferę pod Sejmem.
Burzliwe protesty pod Sejmem po przyjęciu lex TVN. Groc kontra Sośnierz
W środę 11 sierpnia pod Sejmem odbyły się demonstracje przeciwko przyjęciu lex TVN. Konfederacja wstrzymała się od głosu. Jeden z posłów tego ugrupowania - Dobromir Sośnierz, wyszedł w sam środek rozgniewanego tłumu obywateli.
Atmosfera szybko zrobiła się gorąca. Polityk był popychany, a niektórzy uczestnicy protestu kierowali w jego stronę obraźliwe słowa.
W internecie (za sprawą m.in. prawicowego portalu “Media Narodowe”) pojawiły się filmiki, na których widać, jak wulgarne komentarze pod adresem Sośnierza kieruje Mateusz Groc. To realizator Polsat News, a prywatnie syn Artura Groca - działacza politycznego, który jest związany z Pawłem Kukizem.
Po awanturze Polsat zwolnił Mateusza Groca. Realizator otrzymał także wezwanie na policję. Jest podejrzewany o znieważenie funkcjonariusza.
Groc: nie dotknąłem, nie popchnąłem i nie oplułem Sośnierza
O środowych wydarzeniach Mateusz Groc rozmawiał z Januszem Schwertnerem z Onetu. Na pytania o to, czy dotknął, popchnął lub opluł Sośnierza, odpowiedział trzykrotnie przecząco. Realizator twierdzi, że posła popchnął “ktoś inny”.
Mateusz Groc przyznał, że “pod wpływem emocji” skierował w stronę polityka “kilka gorzkich słów”. Nie zdecydował się jednak na ich przytoczenie z uwagi na fakt, że został już wezwany na przesłuchanie. Mateusz Groc zamierza odmówić składania zeznań. - W całości przytoczę te słowa dopiero przed niezawisłym sądem - oznajmił były realizator Polsat News.
Mateusz Groc potwierdził jedynie, że filmik, na którym słychać, jak krzyczy do Sośnierza “oddaj immunitet, k…” jest autentyczny. - Nie doszło do rękoczynów, nie podniosłem na niego ręki! - bronił się realizator.
To politycy sprowokowali tłum? Mateusz Groc na celowniku prawicowych mediów
Jednak uczestnik protestów twierdzi, że poseł Sośnierz sam wystawił się na atak zbulwersowanych obywateli. Polityk był jedynym z grona wstrzymujących się od głosu w sprawie lex TVN, który zdecydował się wyjść z Sejmu w “sam środek [...] rozgorączkowanego tłumu”.
Mateusz Groc zdradził, że jeszcze przed bezpośrednim kontaktem Sośnierz nazwał obywateli “małpiarnią”. Jego zdaniem była to prowokacja. - Dlaczego on się z tego wyzwiska dzisiaj nie musi tłumaczyć? - zastanawia się realizator.
Mimo wulgarnych słów Mateusz Groc nie zamierza przepraszać polityka. Co więcej, uważa, że stał się ofiarą prawicowych mediów, które po środowych wydarzeniach określiły go mianem “bandyty”. - Byłem najlepszym celem do ataku. Nie dość, że pracownik mediów to jeszcze [...] syn polityka, bliskiego współpracownika Pawła Kukiza - stwierdził.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV
Lech Wałęsa przekazał niepokojące wieści. Były prezydent ponownie trafił do szpitala
Przemysław Czarnek podjął decyzję. "Powrót do nauczania stacjonarnego już za dwa tygodnie"
Nie pracował na kolei, ale ma bogate CV. Tak w PKP zarabia stryj Andrzeja Dudy
Źródło: Onet